Firmy mogą liczyć na więcej dotacji

Pieniądze z nowego programu dostanie około 25 tys. przedsiębiorców. Tym razem jednak Bruksela wyżej ustawiła poprzeczkę – atutem będzie innowacyjność

Publikacja: 19.03.2008 05:15

Jak wynika z analizy „Rz”, na bezpośrednie wsparcie inwestycji w przedsiębiorstwach z programu na lata 2007 – 2013 przeznaczonych zostanie prawie 20 mld zł. Prawie drugie tyle pójdzie na szeroko pojęte wsparcie otoczenia biznesu. Z pomocy tej skorzystać może nawet 25 tys. firm.

W zdecydowanej większości – ok. 17,2 tys. – będą to małe i średnie firmy, które starać się będą o pomoc z regionalnych programów operacyjnych.

Choć proces rozdzielania unijnej kasy jeszcze nie ruszył, wiadomo, że kolejka chętnych będzie długa. Pieniędzy nie starczy dla wszystkich. W pierwszej kolejności szanse na dofinansowanie będą miały projekty najbardziej nowoczesne.

Zdaniem ekspertów stawianie na innowacyjność jest bardzo dobrym podejściem. – Unia daje nam pieniądze, abyśmy gonili pod względem rozwoju cywilizacyjnego inne kraje. Tylko inwestycje w nowe technologie i wiedzę pozwolą nam nadrobić zaległości – podkreśla Marzena Chmielewska z PKPP Lewiatan.

– Trzeba mieć nadzieję, że z nowych programów wspierane będą także bardziej ryzykowne projekty. Dotychczas fundusze rozdzielane były dosyć zachowawczo, przede wszystkim dla firm o znakomitym standingu finansowym. Tymczasem powinniśmy dotować najlepsze pomysły. Nawet wtedy, gdy są to propozycje firmy z mniejszym zapleczem kapitałowym. Tym bardziej że taki projekt nie uzyska pomocy w banku – mówi Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Główny akcent położony na innowacyjność to jednak wyższa poprzeczka dla przedsiębiorców i, z ich punktu widzenia, mniejsza dostępność dotacji. – Uważam, że mikro- i małe firmy nie powinny się tego obawiać. W większości regionalnych programów operacyjnych specjalnie dla nich przewidziano oddzielną pulę pieniędzy i nieco mniejsze wymagania. Wystarczy np. innowacyjność na poziomie przedsiębiorstwa czy regionu. Dla nich dostępność funduszy powinna być większa niż w programach na lata 2004 – 2006 – mówi Jacek Kachel, dyrektor generalny firmy doradczej PNO Consultants.

Stanisław Trzciński, właściciel PPHU Asia z Iławy

Z funduszy Unii Europejskiej otrzymaliśmy 1,37 mln zł, choć pieniądze dostaliśmy po pół roku od podpisania umowy. W dodatku negocjacje z bankami, które nie są przygotowane na finansowanie inwestycji związanych z dotacjami UE, opóźniły nasz projekt o kolejne trzy miesiące. Warto się starać o unijną dotację, ale wszystko powinno być prostsze i sprawniej załatwiane.

Krystyna Giera, współwłaściciel firmy Giera Znaki Drogowe z Jonkowa

Dotacji nie dostaliśmy, ale nie składamy broni i walczymy dalej. Żaden bank nie zwróci nam przecież 70 proc. wartości inwestycji, więc warto trochę się pomęczyć. Wniosek, który odpadł, dotyczył budowy nowoczesnej malarni proszkowej za ok. 7 mln zł. Tworzyliśmy go w pośpiechu, więc może i dobrze się stało. Teraz mamy czas na solidne przygotowanie dobrego projektu.

We wniosku trzeba przede wszystkim wykazać, że projekt jest innowacyjny. Daje to więcej punktów podczas oceny i większe szanse na dofinansowanie. Najlepiej, gdy innowacja jest na światową skalę.

Trzeba także zapewnić tzw. montaż finansowy, czyli wykazać źródła finansowania 100 proc. inwestycji. Wynika to z tego, że dotacje dla firm są wypłacane dopiero po realizacji projektu.

Inwestycja, na którą firma chce uzyskać pieniądze, musi wpisywać się w odgórnie ustalone cele. Aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto więc przeczytać strategię danego programu.

Biznes
Pragmatyczna transformacja. Gazowe aspiracje Orlenu
Biznes
Amerykanie bez TikToka. Apple i Google usuwają aplikację ze swoich sklepów
Biznes
Przenieśli produkcję z Polski do Niemiec i Rumunii. Grupowe zwolnienia na Pomorzu
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Biznes
Państwowa agencja chce przejąć dawną spółkę Marka Falenty
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego