Produkcja strusiego mięsa to jedna z najbardziej opłacalnych gałęzi polskiego rolnictwa. Jedna złotówka wyłożona na hodowlę tych ptaków może przynieść 1,6 zł – 1, 7 zł przychodu. Mięso strusi jest niskokaloryczne (92 kcal na 100 g) i zdrowe (znikome ilości cholesterolu). Polska produkuje go rocznie ok. 400 ton i ponad 95 proc. produkcji jedzie na eksport do Europy Zachodniej.
Ostatnie lata były jednak dla producentów słabe. Jeszcze w 2005 r. było w Polsce ok. 400 ferm, dziś – według oceny Henryka Naranowicza, prezesa Polskiego Związku Hodowców Strusi – pozostało ich ok. 100.– Trzy lata temu ptasia grypa w RPA spowodowała zamknięcie Europy przed tanią strusiną z Afryki. Lawinowo wzrósł popyt na polskiego strusia, wiele osób zaczęło zakładać fermy. Jednak, żeby hodowla strusi była opłacalna, trzeba mieć co najmniej dziesięć rodzin, czyli ok. 30 ptaków. Wielu początkujących hodowców nie zdawało sobie sprawy, że strusie to nie kurczaki – rosną wolno, dużo jedzą i nie zamknie się ich w pomieszczeniu. Po odblokowaniu w 2007 r. rynku afrykańskiego droższa strusina z Polski straciła klientów – wylicza prezes Naranowicz, właściciel liczącej 800 ptaków fermy w Stypułowie w Lubuskiem.
Katarzyna Michnowska z Liniewa na Pomorzu hoduje strusie od 15 lat. Jako jedna z pierwszych w kraju sprowadziła z Niemiec strusie do hodowli. Dziś jej stado liczy 200 sztuk. – Przez lata w Polsce strusie były trzymane tylko z przeznaczeniem do dalszej hodowli oraz na jaja. Od jakichś czterech lat sprzedajemy też ptaki na mięso i skóry. Problemem jest niewielka liczba firm, które przyjmują strusie do uboju i dalszej sprzedaży. My ptaki wozimy ponad 400 km na Śląsk – tłumaczy Michnowska.
Wojciech Włodarczyk, wiceprezes PZHS i prezes firmy Struś Polski, podkreśla, że dużym problemem jest brak wiedzy na temat tego, jak się strusie mięso rozbiera. – Ptaki są duże, ważą 90 – 120 kg. Po ubiciu ich trzeba wiedzieć, jak podzielić mięso według gatunków oraz jak oddzielić bardzo cenną skórę. W zakładach ubojowych, z którymi współpracuję, sprowadziliśmy fachowców z RPA i Belgii, którzy przeszkolili polskich pracowników – opowiada Włodarczyk.
Jego zdaniem hodowla strusia to dobra propozycja dla rolników – sprawdza się najbardziej w połączeniu z produkcją zbóż. Struś osiąga wiek ubojowy po co najmniej roku. W tym czasie dziennie zjada ok. 3 kg zboża. – Przy rosnących cenach zboża rolnikowi opłaca się karmić strusie własną paszą – wyjaśnia.