Każdy duży przedsiębiorca płaci sowite daniny, np. grupa Lotos w ubiegłym roku zapłaciła 27 mln zł podatku od nieruchomości oraz 137 mln zł CIT. Gminy górnicze są z tego powodu szczególnie uprzywilejowane. Mają swój udział w podatku CIT trafiającym do budżetu państwa a do lokalnych kas wpływają również np. opłaty za szkody górnicze. Znaczące wpływy zapewniają też pieniądze z tzw. opłaty eksploatacyjnej, której wysokość uzależniona jest od wielkości wydobycia. Trzy spółki węglowe: Kompania Węglowa, Katowicki Holding Węglowy oraz Jastrzębska Spółka Węglowa, płacą z tego tytułu ok. 100 mln zł rocznie.
– Wpływy podatkowe od kopalń mają dla nas ogromne znaczenie. Prawie 40 proc. lokalnego podatku od nieruchomości pochodzi od firm górniczych – przyznaje Dariusz Holesz, skarbnik Jastrzębia-Zdroju. W ubiegłym roku dało to miastu ponad 12 mln zł. Do tego dochodzi opłata eksploatacyjna (5,5 mln zł) oraz wpływy z tytułu zabezpieczenia inwestycji przed szkodami górniczymi – ponad 225 tys. zł.
KW zapłaciła w 2007 r. m.in. 10,2 mln zł podatków w Rudzie Śląskiej i 8 mln zł w Knurowie. JSW w ciągu trzech ostatnich lat zapłaciła w Jastrzębiu-Zdroju 115 mln zł podatków, a Budryk w 2007 r. w Ornontowicach – 16,8 mln zł. KHW zasilił kasy m.in. Chorzowa oraz Katowic.
Dla stolicy Śląska pieniądze od producentów węgla mają spore znaczenie, ale np. ich udział w podatku od nieruchomości wynosi tylko 11 proc., co dało w ubiegłym roku ponad 18 mln zł. Do tego dochodzi ponad 16 mln zł z innych opłat. Według Danuty Kamińskiej, skarbnika Katowic, wpływy z zabezpieczenia inwestycji przed szkodami górniczymi są jednak nieadekwatne do faktycznych skutków. – Kopalnie zatrudniają dobrej klasy kancelarie prawne i otrzymanie środków na zabezpieczenie inwestycji przed szkodami górniczymi, względnie środków na usunięcia szkód górniczych, jest trudne – mówi Kamińska.
Dlatego górnicze gminy chcą wywalczyć ponowne wprowadzenie podatku od wyrobisk, który kopalnie płaciły do 2002 r. Sąd Najwyższy uznał wtedy, że nie muszą go płacić. – Trudno uznać wyrobisko, pustkę w górotworze, za budowlę – mówi Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. W 2006 r. NSA uznał jednak, że ten podatek trzeba płacić. I np. JSW zapłaciła 5 mln zł za przejętego w styczniu Budryka (3 mln zł podatku od 2003 r. plus 2 mln zł odsetek).