Samochodowy kryzys rozlewa się po Europie

Nowe cięcia w oplu. Europejskie fabryki będą pracować tylko 30 godzin w tygodniu, a zakład w Gliwicach – na dwie zmiany

Publikacja: 20.11.2008 02:18

Fabryka Opla

Fabryka Opla

Foto: AFP

W obliczu rosnącego zagrożenia bankructwem koncernu General Motors, do którego należy Opel AG, niemiecka firma wprowadziła drastyczne cięcia w produkcji. Nowe ograniczenia dotyczą także fabryki Opla w Gliwicach. Ale GM nie składa broni i walczy o przetrwanie. – To nieprawda, że dzisiejszy kryzys to wina obecnych szefów koncernów – stwierdził prezes GM Rick Wagoner w wypowiedzi udostępnionej „Rz”.

Amerykańskie kłopoty są coraz bardziej odczuwalne na naszym kontynencie. Nie wystarczają same przerwy w pracy, dlatego zakład w Saragossie i fabryki niemieckie, a także fabryka Saaba będą pracować tylko przez 30 godzin w tygodniu. Z kolei zakład w Gliwicach, gdzie jutro ma się skończyć kolejna przerwa produkcyjna, przejdzie z pracy trzyzmianowej na dwuzmianową. Zatrudnieni na trzeciej zmianie będą wykonywali prace zlecane dotychczas na zewnątrz firmy. – Żaden z pracowników zatrudnionych na stałą umowę nie zostanie zwolniony z powodu ograniczenia produkcji – zapewnił Przemysław Byszewski, rzecznik Opla w Polsce. Koncern dementował wczoraj pogłoski, jakoby zamierzał się pozbyć niektórych z niemieckich fabryk. Mimo to producent baterii słonecznych Solar Power wyraził gotowość kupna czterech z nich.

Oplowi, mimo kłopotów ze sprzedażą, nie grozi krach finansowy. Władze niemieckie obiecały już, że w razie potrzeby koncern otrzyma gwarancje kredytowe na finansowanie nowych inwestycji. Rząd w Berlinie postawił jednak warunek: ani jedno euro z miliarda, jakie Opel ma otrzymać, nie tylko nie może trafić na konta firmy matki za oceanem, co więcej, musi pozostać w Niemczech. Tym bardziej że problemy finansowe Opla to skutek kłopotów GM, który nie jest w stanie zwrócić firmie córce właśnie miliarda euro.

Motoryzacyjny kryzys zatacza coraz szersze kręgi. O pomoc państwową zwróciło się wczoraj do rządu Gordona Browna brytyjskie stowarzyszenie producentów samochodów. Natomiast członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Aut żądają od KE wsparcia w wysokości 40 mld euro.

Najgorzej jest jednak za oceanem. GM, Ford i Chrysler przekonują, że jeśli nie otrzymają natychmiast pomocy, po prostu zbankrutują. Chodzi o 25 mld dol. – Nam chodzi o znacznie więcej niż ratowanie Detroit – przekonywał wczoraj kongresmenów prezes GM Rick Wagoner. – Chodzi o uratowanie gospodarki USA przed zapaścią – mówił. Upadek koncernów oznaczałby zagrożenie dla pół miliona miejsc pracy i kolejnych 2 mln w firmach związanych z motoryzacją.

Niepokój o losy motoryzacyjnych gigantów widoczny był wczoraj w trakcie sesji na Wall Street. Notowania GM spadły o prawie 10 proc. do poziomu najniższego od 66 lat, a Forda o 25 proc. (są najtańsze od 1982 r.).

Odchodząca administracja, choć przyznaje, że amerykańskie koncerny samochodowe znalazły się w zapaści, to jednak uważa, że ich bezpośrednie wsparcie nie wchodzi w rachubę. Krytycy firm z Detroit twierdzą, że same są sobie winne, bo produkowały auta paliwożerne, których nikt już nie chciał kupować. Jeśli więc państwo miałoby pomóc motoryzacji, która tonie, powinny być to „kamizelki ratunkowe, a nie łodzie”.

Część kongresmenów domaga się również rezygnacji prezesów GM, Forda i Chryslera. Jednak zdaniem analityków tylko oni są w stanie wyciągnąć firmy z kryzysu. Większość w Kongresie uważa, że dla gospodarki amerykańskiej byłoby lepiej, gdyby państwo pomogło, ale pod warunkiem że koncerny zmienią styl prowadzenia biznesu.

– To nieprawda, że nic nie robiliśmy – przekonywał Rick Wagoner. – Od 2000 r. tylko w USA ograniczyliśmy zatrudnienie o 52 proc., ze 177 tys. do 94 tys. Liczba stanowisk kierowniczych zmniejszyła się o 45 proc. Nasze auta są nagradzane, a w roku 2010 w USA z naszych taśm zjedzie chevy volt. Powiększamy też rodzinę aut hybrydowych – mówił Wagoner.

GM, Forda i Chryslera dosięgnęły w tym roku trzy plagi. Pierwsza to horrendalnie drogie paliwa, szczególnie wysokie przy tanim dolarze. Druga – drastyczne pogorszenie nastrojów konsumentów, którzy – tracąc domy – rzadko myślą o kupowaniu nowego auta. Wreszcie zapaść na rynkach kredytowych. Banki osłabione kłopotami ostrożnie finansują zakupy aut. Te wszystkie plagi dotknęły nie tylko wielką trójkę, ale i Toyotę stawianą dotąd za wzór. Wczoraj Japończycy informowali o konieczności cięcia produkcji w USA o 15 proc.

[ramka]Tak źle nie było nawet w czasie poprzednich recesji. Tym razem zapaść jest tak głęboka, że odbudowanie amerykańskiego rynku może potrwać kilka lat. Czy wielka trójka tego doczeka?[/ramka]

[ramka][b]Wielomarkowi na czele[/b]

Grupa PGD otwiera tegoroczną listę największych firm dilerskich w Polsce. W ciągu 12 miesięcy, do września, salony PGD w sześciu miastach sprzedały prawie 8,6 tys. aut pięciu marek. Za PGD uplasowały się także wielomarkowe i działające w różnych miastach: Carservis (5,1 tys.) oraz KPI Retail powstały z połączenia należących do Kulczyk Tradex Auto Premium, Sunny i Auto Viva (5 tys.). W pierwszej dziesiątce jest aż osiem wielomarkowych grup. W pięćdziesiątce stanowią one połowę, jednak w skali całego rynku ledwie 5 – 6 proc. Listę przygotowały Samar i DCG Dealer Consulting na potrzeby PIM. Nie uwzględnia ona salonów należących do producentów aut.

[i]mz[/i][/ramka]

[b][ramka]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/link][/ramka][/b]

Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki