Już w najbliższych dniach może zostać zarejestrowana spółka Polskie Konsorcjum Chemiczne. Tworzy ją Ciech, do którego dołączą Azoty Tarnów i Zakłady Azotowe Kędzierzyn. Wszystkie trzy firmy szykują się w ten sposób do przejęcia Anwilu. W styczniu spółki zaczną negocjować transakcję z Orlenem, który jest właścicielem 85 proc. akcji włocławskiej firmy.
Jeszcze nie wiadomo, jaka będzie cena transakcji. Szacunki przedstawicieli branży są rozbieżne. Mówi się o kwocie od 1 do 1,5 mld zł. Orlen tymczasem liczy na podbicie ceny, gdyby po Anwil, którego chęć sprzedaży formalnie zapowiedział przy prezentacji nowej strategii, ustawiła się dłuższa kolejka chętnych. Nie brak jednak opinii, że obecny kryzys mocno ostudził apetyty na wszelkie akwizycje.
– Nie będziemy dążyć do przejęcia Anwilu za wszelką cenę – deklaruje Ryszard Kunicki, prezes tej firmy.
Zaraz po zarejestrowaniu Polskiego Konsorcjum Chemicznego – wniosek o rejestrację złożył Ciech – do konsorcjum dołączą pozostali partnerzy przedsięwzięcia. Tarnów i Kędzierzyn obejmą w sumie połowę akcji PKCh. W rezultacie podział akcji będzie następujący: 50 proc. Ciech, a po 25 proc. Tarnów oraz Kędzierzyn. Prezes Ciechu zostanie szefem konsorcjum, natomiast prezesi zakładów w Tarnowie i Kędzierzynie jego zastępcami. Wtedy też zostanie ustalona wysokość kapitału zakładowego nowego podmiotu. Niewykluczone, że będzie to kwota zbliżona do 1 mld zł.
Przejęcie Anwilu ma zapoczątkować konsolidację i prywatyzację polskiego przemysłu chemicznego. Scenariusz działań został opracowany w Ministerstwie Skarbu Państwa i upubliczniony jesienią. W przyszłym roku sprywatyzowana ma być grupa skupiona wokół Ciechu, a potem Zakłady Azotowe w Puławach oraz Zakłady Chemiczne Police. Nie wiadomo jednak, czy tych planów nie popsuje ogólnoświatowy kryzys. W branży chemicznej wpłynął już na obniżenie wartości spółek i spadek sprzedaży.