Z informacji „Rz” wynika, że jesienią na krajowym rynku pojawią się biopaliwa od nowego gracza – Zbigniewa Komorowskiego, właściciela Polskich Młynów i Bakomy. W Tychach buduje on zakład produkcji 100 tys. ton estrów rzepakowych. Jego tłocznia dostarcza teraz oleje dla Rafinerii Trzebinia.

Zbigniew Komorowski uruchomi także w maju fabrykę bioetanolu, na którą wydał ponad 300 mln zł. – Całość produkcji skieruję do Szwecji, gdzie mam podpisane kontrakty. W Polsce rynku dla tego paliwa nie będzie jeszcze długo – mówi „Rz”.

Produkcją biopaliw chce się zająć także Józef Wojciechowski. Właściciel J. W. Construction zaczyna, podobnie jak Zbigniew Komorowski, od tłoczenia oleju z rzepaku. – Na przełomie kwietnia i maja planujemy rozruch techniczny tłoczni na 100 tys. ton surowca rocznie. Drugi etap to już produkcja estrów, ale budowa zakładu nie ruszy w tym roku i nie chcę spekulować, kiedy może to nastąpić – zastrzega Wojciechowski.

O tym, czy powstanie więcej fabryk biopaliw, zdecydują w dużej mierze ulgi, o jakie rząd stara się w Komisji Europejskiej. Po ich zatwierdzeniu, co ma nastąpić do końca marca, czysty ester wykorzystywany jako paliwo w transporcie byłby objęty minimalną akcyzą (1 gr/l, obecnie 20 gr/l) i zwolniony z opłaty paliwowej (ok. 10 gr/l). Bez ulgi koncerny paliwowe nie będą sprzedawały więcej biopaliw, niż wymaga od nich prawo. Ale co roku wartość obowiązkowego stosowania biokomponentów w paliwach wzrasta, w tym roku powinna wynieść 4,6 proc.

[i]- zm[/i]