Są jeszcze nadzieje, że program zachęt finansowych do złomowania złomowania nieekonomicznych modeli zostanie przedłużony w Hiszpanii. Francuzi mają nadzieję, że rząd wspierając swoje koncerny zdecyduje się na wpompowanie kolejnych 3-5 mld euro. Pewności jednak nie ma.— Rząd francuski dał już nam do zrozumienia,że będzie stopniowo starał się wycofywać z tego programu mówił we Frankfurcie Philipp Varin prezes PSA Peugeot Citroen SA. We Francji rząd dopłaca nadal tysiąc euro,jeśli nabywca nowego auta odda na złom pojazd ponad dziesięcioletni.
Brytyjczycy zapowiadają, że program dopłat należy już do przeszłości, wielką niewiadomą pozostają Niemcy, gdzie dopiero po wyborach okaże się, czy także nowy rząd chce pomagać motoryzacji.Rząd w Berlinie wydał na dopłaty 5 mld euro,dzięki temu do dzisiaj sprzedano 2 mln aut. W przedłużenie rządowego wsparcia wierzy nadal wiceprezes ds sprzedaży europejskiej części Toyota Moto, Andrea Formica. — Bez tego będzie bardzo trudno. Japoński koncern zapewnia jednak, że nawet najpoważniejsze kłopoty nie skłonią Toyoty do cięcia zatrudnienia w europejskich fabrykach.—Pracownicy naszych polskich zakładów mogą być spokojni,także ci którzy pracują przy produkcji silników do największych aut - mówi Formica "Rzeczpospolitej".
Nie brakuje jednak i opinii, że dopłaty nie są niczym innym, jak odsuwanie w czasie załamania sprzedaży. — Dopłaty,to sztuczne pompowanie wyników, a producenci już zdają sobie sprawę z tego że przyszły rok będzie jeszcze trudniejszy. Co chwilę słyszę, że kolejny z nich zastanawia się jak przetrwać. 2010 r. może okazać się rzeczywiście fatalny - uważa Mark Fulthrope, dyrektor firmy analitycznej CSM Worldwide. Inny z analityków, Pete Kelly z JD Power uważa,że prawdziwy kryzys zacznie się tej jesieni i potrwa co najmniej do końca I kwartału 2010 r.
— Nie może być tak, że programy złomowania kończą się z dnia na dzień. Jeśli już środki na nie przeznaczone miałyby zostać ograniczone, to niech przynajmniej dzieje się to stopniowo, a z nie z dnia na dzień — mówił we Frankfurcie John Fleming prezes europejskiej części Forda.
Z programu złomowania wraków skorzystał nawet producent aut luksusowych BMW, chociaż koncern z Monachium od początku roku nie ukrywał, że nie popiera sztucznego podtrzymywania popytu. — Wiem, że chciał z nich skorzystać skorzystać nawet nabywca Rolls Royce, ale nie jestem pewien, czy akurat ta transakcja doszła do skutku - mówił „Rz” Ian Robertson,wiceprezes koncernu. Ujawnił, że z rządowej pomocy skorzystało 10 tysięcy nabywców aut tej marki.— Chociaż nie mam wątpliwości, że i tak by je kupili.