Włosi przegrali przed sądem w Pekinie spór z chińskim Great Wall. Fiat oskarżył chiński koncern o skopiowanie jednego z najlepiej sprzedających się modeli – produkowanej w Tychach Pandy – i domagał się zakazania produkcji tego auta.
Chińska panda nazywa się peri i jest wierną kopią tej produkowanej w Tychach.
Rok temu sąd apelacyjny w Turynie zakazał ostatecznie sprzedaży tego auta w Europie. Mniej szczęścia miał Fiat w Chinach, ponieważ jego oskarżenie zostało oddalone, a sąd nakazał Włochom zapłacenie kosztów procesu – kwotę 1291 dol.
Peri miał swoją premierę w Chinach nieco ponad rok temu. Niedawno na rynek została wprowadzona terenowa wersja Great Wall M1. Jego podstawowa wersja wcale nie jest dużo tańsza od włoskiego oryginału – kosztuje ponad 8,7 tys. dol. Chińczycy zapewniają, że opracowanie tego modelu od zera kosztowało ich prawie 50 mln dol. Początkowo te auta miały być sprzedawane w 80 krajach, w tym również we Włoszech.
Fiat, który wyjątkowo nie ma szczęścia na chińskim rynku, gdzie większość światowych koncernów odnotowuje oszałamiające sukcesy, nie jest pierwszym koncernem motoryzacyjnym, który ma problemy z chińskimi podróbkami. Dwa lata temu podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego we Frankfurcie chińska firma Shuanghuan wystawiła dwa auta – wierne kopie terenówki BMW X5 i Smarta produkowanego przez Mercedesa. Inny chiński koncern Brillance wyprodukował BS6, kalkę BMW 5. Tyle że chińska wersja otrzymała fatalne oceny ekspertów bezpieczeństwa. To powstrzymało Brillance przed próbami podboju europejskiego rynku.