Na swojej stronie internetowej BP podaje, że prace prowadzone są przy wszystkich pięciu wariantach.
Pod wodą, przy pomocy robotów, trwa uszczelnianie otworu, z którego bije ropa. Równolegle specjaliści koncernu budują specjalne konstrukcje, którymi będą zakrywać miejsca wycieku ropy. Paliwo będzie z nich odpompowywane do tankowców.
Rozpoczęło się także wiercenie tzw. otworu przechwytującego. Ma on na głębokości ok. 4 km przeciąć uszkodzony szyb i przejąć jego ropę. Zajmie to ok. 3 miesięcy. Firma zrzuca też ze śmigłowców na miejsce katastrofy środki, które przyduszą ropę do dna, co zmniejszy prędkość jej rozprzestrzeniania się po wodach zatoki.
Ostatnia, piąta metoda, to instalacja jeszcze jednego zabezpieczenia nad już istniejącym. Może to jednak spowodować dalsze uszkodzenie odwiertu.
Wybuch na platformie Deepwater Horizont miał miejsce 20 kwietnia. W ciągu dwóch dni platforma zatonęła i od tego czasu z odwiertu na powierzchnię oceanu bije ropa.