Najnowszy scenariusz dla Unii Europejskiej „Rewolucja energetyczna” zakłada, że emisje gazów cieplarnianych 27 państw można zmniejszyć o 95 proc. w stosunku do roku 1990 bez inwestowania w rozwój energetyki nuklearnej i technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.
Jego autorzy z niemieckiego instytutu DLR i firmy Ecofys dowodzą, że energia odnawialna może pokryć za 40 lat 97 proc. zapotrzebowania na prąd i 92 proc. na ciepło. Pozostałe źródła energii stanowiłyby nowoczesne elektrociepłownie na węgiel i gaz.
Spełnienie takiego scenariusza wymaga zainwestowania do 2050 r. 3,8 biliona euro - 90 proc. więcej niż gdyby utrzymany został obecny trend rozwoju energetyki. Jednocześnie oszczędności wynikające z ograniczenia zużycia paliw wyniosłyby 2,6 biliona euro.
Obecnie inwestycje w odnawialne źródła stanowią 62 proc. nowych mocy instalowanych w UE. Według rewolucyjnego scenariusza udział ten musiałby wzrosnąć w latach 2010-30 do 80 proc. — Zaopatrzenie Europy w energię pochodząca w 100 proc. ze źródeł odnawialnych jest technicznie wykonalne, ekonomicznie opłacalne i może przynieść wymierne korzyści dla gospodarek, innowacyjności, bezpieczeństwa energetycznego i ochrony klimatu" - przekonuje Julia Michalak z Greenpeace.
Raport zleciły Europejska Rada Energii Odnawialnej i Greenpeace. Został on dziś zaprezentowany w Brukseli na konferencji z udziałem komisarza do spraw energii Güenther’a Oettinger’a.