Jak do tej pory najlepszym miesiącem tego roku dla PKP Cargo był marzec. W lipcu przewozy spółki były o 12,4 proc. większe niż w analogicznym okresie 2009 roku oraz większe niż plan zarządu. Ten bowiem szacował, że w lipcu przewoźnik obsłuży ok. 9,74 mln ton. Po siedmiu miesiącach 2010 roku przewozy PKP Cargo wyniosły 65,19 mln ton. To niemal o jedną piątą więcej niż rok wcześniej (54,5 mln ton) oraz o 4,5 proc. powyżej planu (62,36 mln ton).

Najbardziej wzrosła sprzedaż rud i pirytów (wzrost o 118 proc., do 2,2 mln ton) oraz koksu i węgla brunatnego (90 proc., do 4,7 mln ton). Przewozy węgla kamiennego, jak deklarują władze spółki - najważniejszej grupy towarowej - wzrosły o 19 proc.

Wraz ze wzrostem masy obsługiwanych ładunków, spółka z grupy PKP poprawia swoje wyniki finansowe. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy przewoźnik zarobił na czysto 7,3 mln zł. W tym samym okresie 2009 roku zanotował stratę 314 mln zł. Od stycznia do czerwca 2010 roku przychody ze sprzedaży wyniosły 2,19 mld zł i były o 18,6 proc. większe niż rok wcześniej.

Plan finansowy na ten rok, który po pierwszym półroczu przewidywał jeszcze ok. 2,5 mln zł straty netto.

Spółkę czeka kolejny etap restrukturyzacji. Ten rok ma szanse zakończyć na plusie.