Wzrósł import używanych samochodów

Rośnie prywatny import aut. Nie ma jednak szans na obniżenie ich wieku. Klienci szukają najtańszych ofert

Publikacja: 12.10.2010 05:14

Wzrósł import używanych samochodów

Foto: AFP

Rośnie prywatny import używanych aut. W ciągu trzech kwartałów liczba zarejestrowanych samochodów sprowadzonych z zagranicy przekroczyła już 550 tys. To przeszło 5 proc. więcej niż przed rokiem. Ale pojawiło się niekorzystne zjawisko: o 7 proc. zwiększył się udział aut najstarszych, mających ponad dziesięć lat. I to mimo faktu, że od dwóch lat tych właśnie pojazdów stopniowo ubywało. Zmalał za to udział aut nowszych, do czterech lat, których sprowadzano coraz więcej.

– Główną przyczyną są koszty i większy popyt na tańsze samochody. A także obawa przed zmianą przepisów i podatkiem ekologicznym – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Taki trend potwierdza się w komisach. Ich właściciele przyznają, że o chętnego na auto za 40 – 50 tys. zł – a właśnie tyle kosztują samochody nowsze – zrobiło się wyjątkowo trudno. – Rynek zrobił krok do tyłu. Największym popytem cieszą się auta do 20 tys. zł. A takie są już „przechodzone” – przyznaje Arkadiusz Bałazy, prezes spółki Ameks zarządzającej giełdą samochodową w Mysłowicach.

Okazuje się, że tanie, a przez to starsze samochody dominują także w wyszukiwarkach internetowych portali motoryzacyjnych. – Średnia wyników wyszukiwania to 7 – 10 lat – informuje Remigiusz Smoliński z niemieckiej firmy mobile.international.

Wzrost popytu na najtańsze auta zbiega się z ożywieniem tego rynku, który w ubiegłym roku dramatycznie osłabł. Według Ministerstwa Finansów w całym 2009 roku prywatni importerzy przywieźli do Polski nieco ponad 693 tys. samochodów. To o przeszło jedną trzecią mniej niż rok wcześniej, gdy sprowadzono ich ponad 1,1 miliona.

Spadek groził także w tym roku, głównie ze względu na długą i mroźną zimę utrudniającą handel samochodami. Jednak od stycznia do czerwca do Polski wwieziono 368,3 tys. aut, czyli o 15,8 proc. więcej niż przed rokiem. Ale jeśli na koniec marca wzrost ilości sprowadzanych aut w ujęciu rocznym sięgał 29 proc., to na koniec kwietnia spadł do 24 proc. Z kolei w maju obniżył się jeszcze bardziej – do zaledwie 20 proc.

Teraz wszystko wskazuje, że aut używanych będzie dalej przybywać. Powodem będzie silniejszy w tym roku złoty, którego kondycja ma zasadniczy wpływ na aktywność prywatnych importerów. – Wzrost wartości naszej waluty sprawia, że kupowane za granicą samochody stają się tańsze. A rynek bardzo elastycznie reaguje na wszelkie zmiany kursu – twierdzi Andrzej Halarewicz z monitorującej rynek aut międzynarodowej firmy analitycznej Jato Dynamics.

Taką perspektywę potwierdzają eksperci finansowi. – Od ponad dwóch miesięcy za euro trzeba płacić w granicach 3,92 – 4,02 zł. Sądzę, że do końca roku ta dolna granica obniży się do 3,90 zł – mówi Łukasz Wosch, doradca Domu Maklerskiego TMS Brokers. Jego zdaniem w przyszłym roku złoty dalej powinien się umacniać do poziomu 3,80 zł za euro. A to dla prywatnych importerów dobra wiadomość.

Zdaniem ekspertów import będzie rósł aż do momentu do wprowadzenia wciąż zapowiadanego podatku ekologicznego. Tyle że na to, by szybko się pojawił, raczej się jednak nie zanosi.

Perspektywy poprawy rynku powinny zachęcić importerów i sprzedawców używanych aut do dodatkowych inwestycji w biznes. Chodzi m.in. o poprawę bezpieczeństwa klienta dzięki zaoferowaniu np. badań technicznych. Takie możliwości daje coraz więcej sprzedających, co zresztą poprawia ich wiarygodność.

Duże firmy będą także inwestować w poprawę warunków obsługi. Giełda w Mysłowicach jeszcze w tym roku chce zakończyć budowę kolejnej, trzeciej już hali do ekspozycji aut, dzięki czemu będzie mogła zaoferować jednorazowo ok. 1 tys. samochodów, w tym 800 pod dachem.

Co najchętniej kupujemy? W rankingu marek lider pozostaje ten sam i swoją pozycję jeszcze bardziej umacnia: jest nim Volkswagen. Według firmy Samar od początku roku zarejestrowano 101,2 tys. tych samochodów. To o przeszło 18 proc. więcej niż przed rokiem. Na drugim miejscu plasuje się Opel z wynikiem o blisko 1 proc. lepszym od ubiegłorocznego. Na kolejnych miejscach znajdują się Renault, Ford, Audi, BMW, Peugeot, Seat, Mercedes oraz Toyota.

Rośnie prywatny import używanych aut. W ciągu trzech kwartałów liczba zarejestrowanych samochodów sprowadzonych z zagranicy przekroczyła już 550 tys. To przeszło 5 proc. więcej niż przed rokiem. Ale pojawiło się niekorzystne zjawisko: o 7 proc. zwiększył się udział aut najstarszych, mających ponad dziesięć lat. I to mimo faktu, że od dwóch lat tych właśnie pojazdów stopniowo ubywało. Zmalał za to udział aut nowszych, do czterech lat, których sprowadzano coraz więcej.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne