Taką zniżkę (15 proc.) dostaną od Rosjan od nowego roku Łotwa i Estonia, ale nie Litwa, która jest najbliżej wprowadzenia w życie tzw. Trzeciego Pakietu Energetycznego Unii. Zobowiązuje on kraje członkowskie do podziału koncernów energetycznych według rodzajów działalności. Tak więc np. producent gazu nie może być w spółce transportującej to paliwo.
Litewski rząd zmienił już ustawę o gazie i zdecydował o rozdziale krajowego operatora - spółki Lietuvos Dujos na dwie oddzielne firmy. Ma to nastąpić najpóźniej do marca 2012 r. W końcu listopada litewski rząd odmówił udziałowcom spółki - Gazpromowi (37 proc.) i E. ON (39 proc.) odstąpienia od decyzji o podziale.
- Takie działanie Gazpromu, jeżeli jest oficjalnym stanowiskiem koncernu, uważam za ekonomiczny szantaż. Trzeba to traktować nie tylko jako skierowany przeciwko Litwie, ale całej Unii Europejskiej. Wszak Litwa, wprowadzając trzeci pakiet energetyczny, realizuje dyrektywę Unii. Dlatego poinformujemy o całej sprawie Komisję Europejską - zapowiedział publicznie premier Andrius Kubilius.
Dodał, że celem rządu jest „chronienie litewskich odbiorców przed takimi niepewnymi dostawcami jakim może okazać się Gazprom”.
Wtórował mu minister energetyki Avridas Siakmokas: Widzimy, że Gazprom nie chce konkurencji, bo chce pozostać monopolistą. Te 15 proc. zniżki dla Łotwy i Estonii to niewielka ulga w porównaniu z tą, jaką mają odbiorcy niemieccy. A czy w ogóle zostaną przyznana zobaczymy po nowym roku - cytuje ministra agencja Delfi.