Wczoraj do wieczora ważyły się losy jednej z ofert na zakup akcji Polkomtelu, operatora komórkowej sieci Plus. O tym, czy złożyć ją w piątek, czy nie, debatował z doradcami Zygmunt Solorz-Żak, właściciel i założyciel grupy Polsat.
Biznesmen ma zastrzeżenia do przejrzystości procedury sprzedaży telekomu. W piśmie skierowanym do obecnych właścicieli Polkomtelu, chcących sprzedać jego akcje, domagał się wyjaśnienia, jak ostatecznie będzie przebiegała transakcja po tym, jak w mediach pojawiły się informacje o możliwej licytacji, do której usiąść mieliby zainteresowani Polkomtelem inwestorzy. Oprócz Solorza-Żaka są to szwedzka TeliaSonera, norweski Telenor w konsorcjum z funduszem Bain Capital oraz Apax Partners.
– Odpowiedź, jaką otrzymał, była niesatysfakcjonująca. Jednak skłania się do tego, by złożyć ofertę – powiedziała nam osoba związana z grupą Polsat.– Szkoda byłoby zmarnować pracę ludzi, którzy w ostatnich tygodniach nie spali po nocach, aby wszystko dopiąć – usłyszeliśmy.
To oznacza, że 10 czerwca ostateczne wiążące oferty na Polkomtel złożą zapewne wszyscy czterej zainteresowani. Termin został utrzymany pomimo, że część naszych rozmówców uważała, iż jest on nierealny i rozważano jego przesunięcie na 13 czerwca.
Sam Solorz-Żak, od kiedy podpisał dokumenty o poufności, nie zgodził się na wypowiedzi do prasy na temat Polkomtelu.