Reklama
Rozwiń
Reklama

Niemcy żądają wyjaśnień o Oplu

Poirytowana Angela Merkel żąda od General Motors wyjaśnień w sprawie przyszłości niemieckiej marki. Tego samego domaga się załoga spółki

Publikacja: 13.06.2011 15:25

Niemcy żądają wyjaśnień o Oplu

Foto: Bloomberg

— Kanclerz Niemiec darzy dużą sympatią pracowników Opla, którzy znaleźli się w stanie niepewności z powodu podobnych pogłosek - stwierdził rzecznik rządu Steffen Seibert. Wcześniej dwa niemieckie tygodniki podały, że GM zastanawia się nad sprzedażą filii, a chętnymi mogliby być Chińczycy albo Volkswagen, który już zaangażował się w kilka innych transakcji.

Według rzecznika, Angelę Merkel zirytował brak reakcji GM na pogłoski o możliwej sprzedaży. Spółka odmówiła zajęcia stanowiska w związku z publikacjami. Amerykańscy przedstawiciele nie skontaktowali się również z urzędem kanclerza czy z resortem gospodarki - dodał Seibert.

Pani kanclerz domaga się od GM jasnej informacji na temat ich planów na przyszłość względem Opla.

Z kolei elektroniczna wersja niemieckiego  dziennika Welt Online podała powołując się na źródła z koncernu, że jeden z poprzednich kandydatów do kupna Opla, chiński Beijing Automotive Industry Holding Co (BAIC) nawiązał kontakt z dyrekcją GM.

Według dziennika, BAIC jest poważnie zainteresowany europejską firmą samochodową. Wykazał takie zainteresowanie już w 2009 r., gdy GM zamierzał sprzedać filię, ale Amerykanie nie wzięli go pod uwagę, bo nie złożył precyzyjnej oferty. Delegacja z Pekinu miała jednak dostęp do ksiąg finansowych Opla, odwiedziła też centralę w Rüsselsheim.

Reklama
Reklama

Doradcy związani z chińską firmą wyjaśnili, że ostatnio nie złożono żadnej formalnej oferty, jakkolwiek szef BAIC, Wang Dazong, inżynier, który przepracował 20 lat w amerykańskim koncernie stwierdził swego czasu, że jego  firma chce rozwijać się poza chińskim rynkiem.

GM mający już spółkę j. v. z partnerem z Szanghaju, SAIC, odmówił skomentowania również wypowiedzi Seiberta i publikacji, że kupnem byłby zainteresowany BAIC. Opel także milczy w tej sprawie.

Przewodniczący rady zakładowej Opla, Rainer Einenkel zażądał w związku z tym od GM zajęcia wyraźnego stanowiska wobec krążących pogłosek. - GM musi zaprzeczyć jakimkolwiek planom sprzedaży, bez żadnych jeśli czy ale - podkreślił.

Einenkel podejrzewa, że źródłem pogłosek, które dotarły do prasy, jest Steve Rattner, odpowiedzialny za proces naprawczy w GM ze strony administracji USA. To on twierdził, że koncern tarci cierpliwość z powodu wolnego tempa wdrażania w Europie posunięć dostosowawczych.

— Kanclerz Niemiec darzy dużą sympatią pracowników Opla, którzy znaleźli się w stanie niepewności z powodu podobnych pogłosek - stwierdził rzecznik rządu Steffen Seibert. Wcześniej dwa niemieckie tygodniki podały, że GM zastanawia się nad sprzedażą filii, a chętnymi mogliby być Chińczycy albo Volkswagen, który już zaangażował się w kilka innych transakcji.

Według rzecznika, Angelę Merkel zirytował brak reakcji GM na pogłoski o możliwej sprzedaży. Spółka odmówiła zajęcia stanowiska w związku z publikacjami. Amerykańscy przedstawiciele nie skontaktowali się również z urzędem kanclerza czy z resortem gospodarki - dodał Seibert.

Reklama
Biznes
Afera korupcyjna na Ukrainie, tania energia, Pekin puszcza oko do Madrytu
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Biznes
Sebastian Kondracki: Bielik AI ma już milion pobrań. I w żadnym wypadku nie jest na sprzedaż
Patronat Rzeczpospolitej
Samodzielność to nowa waluta przyszłości
Biznes
Pożyczki z SAFE zagrożone, odwet Brukseli na Chinach i zwolnienie z relokacji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Biznes
Afryka otwiera drzwi dla polskich firm. Rusza ekspansja
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama