Wielkie sklepy w odwrocie

Hipermarkety rozwijają się w naszym kraju coraz wolniej. Ich łączna sprzedaż w 2012 r. po raz pierwszy ma być mniejsza niż supermarketów. Boom przeżywają dziś sklepy średniej wielkości

Publikacja: 24.10.2011 14:06

Wielkie sklepy w odwrocie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Polski rynek handlowy zaczyna się stabilizować i nasycać. Widać to zwłaszcza po największych sklepach, których zaczyna przybywać coraz wolniej. Z danych firmy Euromonitor International wynika, że w tym roku obroty hipermarketów w Polsce wzrosną tylko o 1,3 proc., a w przyszłym niewiele więcej, bo o 1,6 proc. W tym samym czasie sprzedaż supermarketów ma rosnąć odpowiednio o 11 proc. i 7,8 proc., a dyskontów o 7,4 proc. i 8 proc. W 2012 r. supermarkety po raz pierwszy mają mieć też wyższą sprzedaż niż największe hipermarkety.

– To naturalny trend świadczący o dojrzewaniu polskiego rynku. We wszystkich krajach sklepy średniej wielkości rozwijają się teraz najszybciej – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Supermarkety są też najbardziej zróżnicowanym segmentem rynku – są to zarówno mniejsze sklepy wielkich sieci, np. Tesco czy Carrefour, placówki rodzimych: Polomarket czy Eko, jak i sklepy delikatesowe, np. Bomi, Alma czy Piotr i Paweł. Większość z nich rozwija się w bardzo szybkim tempie, zarówno otwierając tradycyjne sklepy, jak i internetowe.

Nasycony rynek

– Rynek hipermarketów jest w dużej mierze nasycony ze względu na geografię i demografię kraju. Jednak jest wciąż daleki od stabilizacji, ponieważ formuła hipermarketu w wielu przypadkach przegrywa z dyskontem czy supermarketem. I musi zostać zrewidowana, nad czym niektóre sieci już zaczęły pracować – mówi Krzysztof Badowski, partner zarządzający Roland Berger Strategy Consultants.

Supermarkety wygrywają już z nimi na wielu polach. Można tam zrobić duże domowe zakupy w cenach niekoniecznie wyższych niż w hipermarketach. Jednak na pewno prościej – łatwiej znaleźć poszukiwany produkt i nie ma tak wielkich kolejek, jakie są standardowym dodatkiem do zakupów w hipermarketach.

„W ostatnich latach wskutek zmian demograficznych obserwujemy spadek popularności tego typu sklepów na całym świecie. Ich przyszłość na wielu rynkach rozwijających się wygląda niezbyt optymistycznie" – napisała w sierpniowym raporcie firma doradcza PlanetRetail.

Mniejsze sklepy bliżej domu

Powód to choćby ekspansja dyskontów, które rocznie tylko w Polsce rozbudowują sieć o ok. 300 placówek. W?efekcie sklepy sieci Biedronka, Netto, Lidl czy Aldi wielu Polaków ma już naprawdę blisko domu. Nie musi jechać do hipermarketów, często w dużo gorszych lokalizacjach. Sieci hipermarketów, np. Kaufland, Tesco, Carrefour czy Auchan, dalej otwierają kolejne placówki, ale zazwyczaj co najwyżej po kilka rocznie – znacznie mniej niż jeszcze kilka lat temu. Zresztą Carrefour i Tesco już w tym roku pokazały gorsze wyniki finansowe niż w 2010 r., co potwierdza, że Polacy jednak zakupów w wielkich sklepach nie pokochali.

Jednocześnie wiele osób mimo wyższych cen woli robić zakupy w sklepach blisko domu. Rośnie także grupa kupujących nawet artykuły spożywcze w sklepach internetowych. Jednak to nie znaczy, że polski rynek jest już stabilny i osłabnie konkurencja. Z danych Euromonitora widać, że małe sklepy w dalszym ciągu tracą znaczenie, a ich obroty spadają – w 2011 r. o 3,2 proc., a w 2012 r. o kolejne 2 proc. Już wcześniej pisaliśmy, że tylko w tym roku zniknie ich z rynku co najmniej 4 tys.

– Polski rynek różni się obecnie od większości rynków detalicznych w krajach rozwiniętych. Głównie przez wciąż silną pozycję handlu tradycyjnego i bardzo dużą liczbę graczy obecnych na rynku. Polska tradycyjnie była i pozostanie krajem zdominowanym przez średnie formaty, a więc supermarkety i dyskonty. Bo to jest model handlu odpowiadający demografii i geografii kraju oraz przyzwyczajeniom zakupowym – dodaje Krzysztof Badowski.

Według badań firmy Inquiry już w 2010 r. 67 proc. Polaków przyznało, że często robi zakupy w dyskontach, a 62 proc. – w supermarketach, z tego 18 proc. w delikatesach. Sklepy osiedlowe wskazała wciąż duża grupa 46 proc. ankietowanych.

Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni