W zakładach na Okęciu już powstają treningowe samoloty orlik, produkowana jest prawie połowa struktur i instalacji transportowej casy 295 M a w czwartek rusza drugie na świecie ( poza Sewillą w Hiszpanii ) centrum serwisowe tych samolotów.
To inwestycja ważna dla polskich Sił Powietrznych, bo polska armia dysponuje 11 transportowcami C 295 M hiszpańskiej produkcji, które są wyjątkowo intensywnie wykorzystywane do obsługi kontyngentów wojskowych w operacjach ekspedycyjnych, najpierw w Iraku, a obecnie w Afganistanie.
- Jesteśmy gotowi do wykonywania na Okęciu remontów głównych samolotów, wcześniej taki serwis można było robić jedynie w macierzystych zakładach produkcyjnych w Hiszpanii – mówi Francisco Javier Diaz Gil, prezes i dyrektor zarządzający Airbus Military EADS PZL Warszawa - Okęcie. Szef polskiej fabryki podkreśla, że Airbus Military już ulokował w Warszawie produkcję kluczowych struktur transportowej casy: skrzydeł, drzwi, ramp, nawet całej przedniej części kadłuba i kabiny pilotów. W Polsce powstają też instalacje elektryczne dla 70 proc. wszystkich nowych maszyn M 295 M.
Spółka Airbus Military z Okęcia , która produkuje również samoloty orlik używane do szkolenia wojskowych pilotów już proponuje zmodernizowaną wersję tych maszyn zaprojektowanych od podstaw i produkowanych w kraju. Dwumiejscowy, turbośmigłowy orlik TC II z nowoczesną awioniką i wzmocnionymi silnikami kanadyjskiego Pratt& Whitney, oferowany był niedawno w wielkim przetargu na samoloty treningowe w Indiach , ale przegrał z szwajcarskim Pilatusem
Nasza armia, eksploatuje 28 orlików i już zamówiła za 150 mln zł modernizację 16 treningowych samolotów.