E-myto, czyli elektroniczny system poboru opłat za korzystanie z sieci polskich dróg, od lipca 2011 r. obejmuje obowiązkowo samochody ciężarowe. Kierowcy samochodów osobowych płacą tylko za korzystanie z autostrad i muszą robić to na bramkach. Plany przewidywały, że chętni będą mogli kupić urządzenie viabox rejestrujące trasę pojazdu i rozliczać się w formie elektronicznej już z początkiem tego roku.
– Termin uruchomienia tej usługi jest uzależniony od prac legislacyjnych rządu, który planuje wyłączenie z systemu e-myta pojazdów osobowych z przyczepkami o łącznej masie przekraczającej 3,5 tony – mówi Dorota Prochowicz, rzecznik Viatoll. Jak wyjaśnia, zarządca elektronicznego systemu poboru opłat będzie potrzebował kilku tygodni po wejściu w życie uregulowań na dokończenie prac.
Zmiany w prawie mają nastąpić na wniosek resortu transportu. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami kierowcy samochodów osobowych z przyczepą muszą się rozliczać za korzystanie z dróg na takich samych zasadach jak kierowcy samochodów ciężarowych. Po nowelizacji to ma się zmienić. Jednak nadal nie wiadomo, kiedy to się stanie.? W tym roku do Krajowego Funduszu Drogowego z tytułu e-myta ma wpłynąć 1,13 mld zł. W roku ubiegłym kasa państwa została zasilona z tego tytułu kwotą 417 mln zł. – W tym roku zebraliśmy już ok. 100 mln zł, średnio dziennie wpływy z opłat wynoszą ponad 2 mln zł – mówi Dorota Prochowicz.
Wciąż brakuje też rozporządzenia, na podstawie którego rozszerzona zostanie sieć płatnych dróg w lipcu tego roku. System e-myta obejmuje ok. 1,56 tys. km dróg. Po zaplanowanym na lipiec tego roku rozszerzeniu sieć płatnych dróg ma się rozszerzyć o kolejne 320 km tras. Sieć ekspresowa o ok. 13 km drogi ekspresowej nr 7 z Elbląga do Pasłęka, ok. 140 km fragmentu
drogi krajowej nr 91 równoległej do płatnej autostrady A1 zbudowanej i zarządzanej przez Gdańsk Transport Company i ok. 170 km odcinka trasy 92 z Łowicza do Wrześni. Będzie to kosztowało państwo 86 mln zł.