Firmy bakaliowe: ten sezon jest lepszy od ubiegłorocznego

Najwięksi gracze zgodnie twierdzą, że ten sezon był dla nich lepszy od ubiegłorocznego

Publikacja: 07.04.2012 00:00

Firmy bakaliowe: ten sezon jest lepszy od ubiegłorocznego

Foto: Flickr

– Mimo droższych surowców i słabszej złotówki oceniam święta Wielkanocne 2012 jako lepsze niż w 2011 roku. Zanotowaliśmy wzrost przychodów z produktów bakaliowych o blisko 15 proc. – mówi Marian Owerko, prezes i największy akcjonariusz Bakallandu.

Mimo że Wielkanoc w tym roku wypada w kwietniu, sprzedaż przedświąteczna zakumulowała się już w marcu. – Cały pierwszy kwartał, z uwzględnieniem naszej spółki produkującej płatki, był pod względem przychodów lepszy o blisko 20 proc. – szacuje Owerko. Jego firma jest liderem branży, z ok. 24-proc. udziałem. Około 8,9 proc. rynku kontroluje Helio, a 8,2 proc. Atlanta.

Sieci dyktują warunki

Warto jednak podkreślić, że te dane nie uwzględniają marek własnych sieci handlowych. A znaczenie tego segmentu wciąż rośnie. Mocną pozycję ma tu wspomniane już Helio.

– Marki własne zabierają rynek produktom brandowym. Sieci handlowe zlecają już nawet produkcję wyrobów z segmentu premium –mówi prezes i największy udziałowiec Helio, Leszek Wąsowicz.

Wtóruje mu Dariusz Mazur, szef Atlanty. – Teraz to sieci handlowe decydują o kształcie rynku i ofercie. Trzeba to zaakceptować – mówi. Atlanta, w odróżnieniu od Bakallandu czy Helio, ma mocną pozycję na rynku hurtowym. Działa również w detalu, w którym co do zasady są wyższe marże, ale też większa konkurencja.

Mazur również deklaruje, że ten sezon dla spółki był lepszy od ubiegłorocznego. – Nasze obroty wzrosły. To zasługa przede wszystkim nowych produktów i pozyskania nowych klientów – mówi. Dodaje, że Atlanta będzie dalej poszerzać ofertę, wchodząc w nowe kategorie produktowe. – Najwyższe marże są na produktach wysoko przetworzonych – uważa.

Spożycie rośnie

Szacunki analityków dotyczące wartości rynku bakalii są bardzo rozbieżne. Przedstawiciele branży wyceniają go na ok. 1,1 mld zł. Jego wartość rośnie o kilka procent rocznie. Eksperci podkreślają, że w dłuższej perspektywie rynek ma w naszym kraju bardzo dobre perspektywy. Coraz częściej bakalie są traktowane nie tylko jako dodatek do ciast, lecz jako substytut innych przekąsek.

Zapewne ciężko będzie nam dorównać Grekom, gdzie średnie roczne spożycie bakalii sięga 12 kg na osobę. Wyprzedzają nas jeszcze m.in. Włosi, Niemcy, a nawet Słowacy i mieszkańcy Estonii. Statystyczny Polak je niespełna 2 kg bakalii rocznie.

Zyski pod presją

Mimo dobrych perspektyw dla branży jej przedstawiciele dalecy są od hurraoptymizmu. Drożejące surowce i wahania kursów walutowych sprawiają, że firmom coraz trudniej jest zwiększać zyski. – Rynek zrobił się niezwykle konkurencyjny – przyznaje Wąsowicz.

Żeby utrzymać marże, w ostatnich miesiącach firmy musiały podnieść o kilka procent ceny swoich produktów. Jak podkreśla Owerko, gdyby nie to, wzrost sprzedaży byłby jeszcze wyższy.

1,1 mld zł wynosi szacunkowa wartość rynku bakalii w Polsce. Rośnie on rocznie o kilka procent

– Ubiegłoroczny czwarty kwartał, a więc okres najwyższej sprzedaży bakalii pokazał, że ceny surowców i osłabienie złotego wciąż mają negatywny wpływ na marże. Jedyną szansą na poprawę wyników jest skompensowanie gorszych rentowności wyższymi wolumenami sprzedaży – komentuje Adam Kaptur, analityk Millennium DM.

Duzi mają łatwiej

Małym firmom ciężko jest renegocjować warunki z dostawcami i sieciami handlowymi. Natomiast w wynikach czołowych graczy dekoniunktury praktycznie nie widać. Atlanta w 2011 r. wypracowała rekordowe ponad 14 mln zł zysku operacyjnego wobec 9,4 mln zł rok wcześniej. Jej sprzedaż wzrosła o 26 proc., do 218,6 mln zł.

Bakalland i Helio mają inny okres obrotowy (kończy się 30 czerwca). Pierwszą połowę roku 2011/2012 obie firmy miały udaną.

Bakalland zwiększył skonsolidowaną sprzedaż o 13 proc., do 158,5 mln zł, a zysk operacyjny o 25 proc., do 14,4 mln zł. Z kolei obroty Helio wyniosły 61 mln zł (+12 proc.), a zysk 3,8 mln zł (-4 proc.).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, k.kucharczyk@rp.pl

– Mimo droższych surowców i słabszej złotówki oceniam święta Wielkanocne 2012 jako lepsze niż w 2011 roku. Zanotowaliśmy wzrost przychodów z produktów bakaliowych o blisko 15 proc. – mówi Marian Owerko, prezes i największy akcjonariusz Bakallandu.

Mimo że Wielkanoc w tym roku wypada w kwietniu, sprzedaż przedświąteczna zakumulowała się już w marcu. – Cały pierwszy kwartał, z uwzględnieniem naszej spółki produkującej płatki, był pod względem przychodów lepszy o blisko 20 proc. – szacuje Owerko. Jego firma jest liderem branży, z ok. 24-proc. udziałem. Około 8,9 proc. rynku kontroluje Helio, a 8,2 proc. Atlanta.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki