Marzec okazał się szóstym z rzędu miesiącem spadku liczby rejestrowanych nowych aut, w którym liczba nowych nabywców zmalała o 7 proc. w porównaniu z marcem ubiegłego roku. Jak podała dziś zrzeszająca europejskich producentów organizacja ACEA, był to najgorszy pod tym względem miesiąc od 1998 roku.
Jeszcze gorzej wyglądają statystyki kwartalne: tu spadek sięga 7,7 proc. w odniesieniu do pierwszych trzech miesięcy w roku ubiegłym. Liczba rejestrowanych samochodów osobowych wyniosła w tym czasie nieco ponad 3,3 mln sztuk.
Na poszczególnych rynkach sytuacja jest jednak diametralnie różna. O ile liczba marcowych rejestracji we Włoszech stopniała o 26,7 proc., a we Francji o 23,2 proc., o tyle w Wielkiej Brytanii wzrosła o 1,8 proc., a w Niemczech – największym rynku europejskim – podniosła się o 3,4 proc. Podobnie jest w ujęciu kwartalnym: we Włoszech spadek o 21 proc., we Francji o 21,6 proc., natomiast w Wielkiej Brytanii i w Niemczech wzrosty: odpowiednio o 0,9 oraz 1,3 proc.
Największe tąpnięcie odczuwają rynki mające najwięcej kłopotów z opanowaniem skutków kryzysu. W Portugalii sprzeda aut osobowych jest za trzy pierwsze miesiące roku niższa od ubiegłorocznej aż o 48 proc. W Grecji – o 32 proc. Rosną natomiast rynki w Europie Środkowo-Wschodniej: sprzedaż aut na Węgrzech podskoczyła o 22 proc., w Rumunii o 44 proc., w Bułgarii o 12,5 proc. – To dobry znak – uważa Andrzej Halarewicz z międzynarodowej firmy analitycznej Jato Dynamics.
Na tym tle całkiem nieźle wygląda sytuacja Polski: za trzy miesiące rejestracje wzrosły o 12,7 proc. W pierwszej dziesiątce marek o największej sprzedaży tylko dwie – Opel i Fiat – zanotowały jej spadek. W przypadku Fiata nastąpiło tąpnięcie o ponad 22 proc.