Jaka jest wartość przycisku "Like"?

Według przeprowadzonych przez BBC badań firmy przeznaczają ogromne kwoty na pozyskanie jak największej liczby kliknięć „lubię to" od użytkowników Facebooka, którzy w rzeczywistości nie są zainteresowani ich produktami lub usługami

Aktualizacja: 13.07.2012 13:41 Publikacja: 13.07.2012 12:47

Jaka jest wartość przycisku "Like"?

Foto: materiały prasowe

Dodatkowo wielu użytkowników aktywnie „lubiących" posty ma fałszywe dane w swoich personalnych ustawieniach, co podważa ich wartość marketingową.

Eksperci od zabezpieczeń zwracają uwagę na tzw. boty, czyli profile sterowane przez komputery, które rozsyłają spam i wykazują aktywność na fanpage'ach  i profilach.

Facebook jednak zaprzecza, że taki proceder istnieje. Mimo to firma przyznała wcześniej w tym roku, że 5-6 proc. z puli 901 mln użytkowników może być fałszywa. Daje to około 54 mln przekłamanych profili.

Kliknięcia w przycisk „lubię to" są bardzo wysoko cenione przez działy marketingu wielu znaczących się na świecie firm.

Użytkownik w ten sposób zostaje niejako przywiązany do profilu lub wiadomości na portalu. Firmy mogą wtedy wyświetlać informacje na jego tablicy, wysyłać wiadomości i zachęcać znajomych do polubienia profilu firmy.

Na tym właśnie zarabia Facebook - nalicza firmy za reklamy, które zachęcają użytkowników do kliknięcia „lubię to".

Wiele firm dzięki temu zyskała miliony „lubiących".

Coraz częściej jednak pojawiają się głosy ostrzegawcze firm doradczych i specjalistów od marketingu, że wycena owych reklam i wartość użytkowników Facebooka może być przeceniona.

- Spamerzy i autorzy szkodliwego oprogramowania mogą na masową skalę mnożyć fałszywe profile na Facebooku, które pomagają im w rozsyłaniu spamu i podstępnemu przekonywaniu ludzi do „polubienia" ich – tłumaczy Graham Cluley z firmy zabezpieczającej Sophos.

- Jestem pewien, że programiści Facebooka uporczywie starają się wyłączać te fałszywe sterowane przez komputery profile, jednak może być to ciężkie ze względu na trudność odróżnienia prawdziwego konta od fałszywego – dodaje Cluley

Rzecznik portalu społecznościowego twierdzi – Nie widzimy fali aktywności ze strony fałszywych użytkowników - .

Cluley twierdzi jednak, że w interesie firmy leży bagatelizowanie tego problemu.

Skuteczna reklama musi być dobrze zaadresowana

Konsultanci ds. mediów społecznościowych tacy jak Michael Tinmouth, który przeprowadził liczne kampanie dla małych i średnich biznesów zauważył, że po pewnym czasie euforii rzeczywistość zaczęła pukać do drzwi firmowych budżetów.

Ludzie odpowiedzialni za marketing ich firm na Facebooku zaczęli sprawdzać kto klika w reklamy, za które płacą. Niektóre wyniki okazały się zaskakujące. Kampanie skierowane do globalnych użytkowników przyciągały największa uwagę użytkowników z Egiptu i Filipin.

- To były osoby w wieku od 13 do 17 lat o bardzo podejrzanych nazwach profili, a jak przyjrzeć się głębiej okazało się, że zdążyli „polubić" już  3-5 tys. stron – mówi Michael Tinmouth.

Najciekawsze były profile, które mimo młodego wieku wykazywały bogate portfolio zawodowe lub łudząco podobne nazwiska do znanych ludzi – celebrytów, sportowców.

Chcąc zweryfikować doniesienia specjalisty, BBC przeprowadziła własny eksperyment, który "zdaje się wskazywać, że nie są to odosobnione przypadki".

Dziennikarze brytyjskiego nadawcy stworzyli na Facebooku profil nieistniejącej firmy VirtualBagel, która nie oferowała żadnych produktów. Firma-wydmuszka szybko uzyskała wiele "polubień", wśród których nieproporcjonalnie dużo pochodziło, nie wiedzieć czemu, z Filipin i Egiptu. Sympatię dla nieistniejącego VirtualBagel wyraził np. niejaki Ahmed Ronaldo, rzekomy mieszkaniec Kairu rzekomo zatrudniony przez klub Real Madryt.

Nieoficjalne wypowiedzi specjalistów od marketingu dużych firm sugerują, że reklamy na mediach społecznościowych są mało skuteczne, ponieważ maja małe przełożenie na sprzedaż.

Dotychczas Facebook zbywał firmy, które domagały się zwrotu kosztów reklamy na portalu, twierdząc, że nie ma dowodów na masowy charakter opisywanego problemu, i że nie otrzymał wielu skarg od przedsiębiorstw.

"Wszystkie firmy reklamujące się na Facebooku mają dostęp do danych analitycznych, m.in. tożsamości osób, które +polubiły+ ich strony" - powiedział rzecznik portalu. Podkreślił, że problem dotyczy "bardzo małego procentu kont", które są stale wykrywane i usuwane.

Facebook to największy portal społecznościowy na świecie, działa od Indonezji po Kolumbię. Jak wyliczył "New Yorker", co najmniej jedna na czternaście osób na świecie ma na nim swój profil.

Dodatkowo wielu użytkowników aktywnie „lubiących" posty ma fałszywe dane w swoich personalnych ustawieniach, co podważa ich wartość marketingową.

Eksperci od zabezpieczeń zwracają uwagę na tzw. boty, czyli profile sterowane przez komputery, które rozsyłają spam i wykazują aktywność na fanpage'ach  i profilach.

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki