Eksport polskiej broni słabnie, choć nadal krzepiąco wyglądają statystyki branży lotniczej. Polskie zakłady helikopterowych potęg Sikorsky Aircraft i AgustaWestland a także dziesiątki firm podkarpackiej Doliny Lotniczej, z których największe mają zagranicznych właścicieli, w zeszłym roku wyeksportowały części za prawie 1,5 mld dolarów. Większość lotniczych komponentów powstających w kraju w oparciu o tzw. technologie podwójnego przeznaczenia, ma z pewnością zastosowanie militarne. Sukcesy skrzydlatej branży nie zmieniają jednak wrażenia eksportowej zapaści w pozostałej zbrojeniówce.
Kłopoty z kontraktami
Grupa Bumar, skupiająca czołowe państwowe spółki obronne oblicza, że wartość zagranicznej sprzedaży uzbrojenia i militarnych technologii miała jedynie kilkuprocentowy udział w 2,3 mld zł jej zeszłorocznych przychodów. Zbrojeniowemu holdingowi po kilkuletnich staraniach udało w ostatnim okresie zdobyć zaledwie kilka zagranicznych kontraktów . Systemy przeciwlotnicze i radarowe trafiły do Indonezji. Przenośne zestawy rakietowe Grom, mają duże szanse na karierę w siłach zbrojnych Finlandii. Mimo podpisanej z hinduskim koncernem BEML umowy na sprzedaż wozów technicznych WZT -3 dla sił pancernych Indii ( za niemal miliard złotych), realizacja kontraktu stanęła pod znakiem zapytania. Także prywatne spółki produkujące sprzęt dla wojska, takie jak WB Electronics, które w minionych latach imponowały zagraniczną ekspansją, teraz przestały chwalić się spektakularnymi sukcesami eksportowymi.
Ministrowie na odsiecz
Wszystkie te coraz wyraźniejsze, niekorzystne trendy polegające na wypychaniu polskich producentów uzbrojenia z trudnego rynku międzynarodowych zamówień wojskowych, spróbuje teraz powstrzymać specjalna kampania. „Rz" ustaliła, że w promocję eksportu polskiego uzbrojenia, w szerszej niż dotąd skali, zaangażuje się rząd. - MSZ, MON, Ministerstwo Gospodarki obiecują rzeczywiście wspierać rodzime firmy oferujące uzbrojenie. Swoją kampanię promocyjną przygotowuje także Polska Izba Producentów na rzecz Obronności Kraju –twierdzi Sławomir Kułakowski prezes branżowego samorządu reprezentującego blisko 200 branżowych spółek.
Szef PIPnROK podkreśla, że izba będzie zachęcać przedsiębiorców do rozszerzenia oferty poza standardową sprzedaż i wymianę handlową. Kułakowski : na coraz ciaśniejszym rynku uzbrojenia można zarabiać sprzedając technologie, wiedzę i doświadczenie, oferując np. współpracę techniczną podczas modernizacji broni starszej generacji, szkoląc techników obsługujących sprzęt za granicą, eksportując linie technologiczne czy gotowe fabryki uzbrojenia budowane pod klucz.
Bumar pójdzie tą drogą
Zdaniem Marcina Idzika, wiceprezesa Bumaru ds. marketingu i handlu, zbrojeniowy holding zamierza pójść tą drogą. - Zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej, gdzie wciąż w użyciu jest sprzęt pamiętający czasy Układu Warszawskiego , warto oferować oprócz nowego uzbrojenia, potwierdzone praktycznie w kraju nasze kompetencje oraz doświadczenie w modernizacji uzbrojenia poradzieckiego – potwierdza wiceszef narodowego koncernu.