To przeszło 8 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem, gdy inwestycje hotelarskie obejmowały 819 obiektów. Największy przyrost liczby pokoi odnotowuje Azerbajdżan i Kazachstan, ponadto Rosja, Wielka Brytania i Rumunia. Trzeba jednak zaznaczyć, że dwa pierwsze i ostatni z wymienionych krajów mają niewielką bazę hotelarską, więc już dwie-trzy inwestycje znacząco poprawiają wyniki.
Dynamicznie rośnie także rynek polski. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba hoteli zwiększyła się o przeszło 41 proc., a pokoi hotelowych o 47 proc. W tym czasie najszybciej przybywało hoteli w najwyższych kategoriach: liczba hoteli 5-gwiazdkowych wzrosła z 27 do 46, 4-gwiazdkowych z 93 do 221, o przeszło połowę przybyło obiektów z 3 gwiazdkami. Obecnie cały polski rynek liczy 2102 hotele, a w branży panuje przekonanie, że dalej będzie się rozwijał, choć już nie w takim tempie. – Panuje coraz większa konkurencja, więc inwestorzy będą stawiać na wyższą jakość, lepsze dopasowanie do lokalizacji, większą funkcjonalność – twierdzi Andrzej Szafrański, niezależny analityk zajmujący się hotelarstwem.
W miniony czwartek otwarty został 4-gwiazdkowy Holiday Inn w Łodzi. Znajdujący się w samym centrum miasta przy ul. Piotrkowskiej hotel ma 127 pokoi oraz prawie 500 metrów kwadratowych powierzchni konferencyjnej. Jeszcze w tym roku otwarty zostanie Ibis Styles w Redzie niedaleko Gdyni. Będzie to pierwszy obiekt tej marki w Polsce, rozwijanej przez należącą do francuskiego Accoru Grupę Orbis, włączony do niej na zasadzie franszyzy. Marka Ibis Styles obecna jest w 18 krajach: 181 hoteli oferuje przeszło 15 tys. pokoi.
Tempo inwestycji nad morzem jest szczególnie duże: w roku przyszłym w Ustroniu Morskim pierwszych gości przyjmie hotel Zdrojowej Invest, a także kolejny Golden Tulip w Gdańsku. - Rozwój infrastruktury hotelowej zwiększy atrakcyjność poszczególnych miejscowości. Np. w Kołobrzegu liczba Polaków korzystających z hoteli wzrosła w latach 2007–2010 o 140 proc. – mówi Janusz Mitulski, partner w branżowej firmie doradczej Horwath HTL.
Choć hoteli przybywa, coraz trudniej je sprzedać. Rynek transakcyjny w Europie kurczy się. Jak prognozuje firma doradcza HVS, w tym roku zmniejszy się o 16 proc. Potwierdza to okres od stycznia do końca sierpnia: w tym czasie wartość transakcji stopniała do 3,5 mld euro. Powodem są trudności z zaciąganiem kredytów przez inwestorów oraz niepewna sytuacja gospodarcza. – Sytuacja nie zmieni się dopóki kredyt nie stanie się bardziej dostępny – twierdzi Tym Smith, dyrektor HVS London. Wielka Brytania pozostaje największym rynkiem inwestycyjnym, mając we wszystkich transakcjach hotelarskich 29-pocentowy udział. Na drugim miejscu znajdują się Niemcy z udziałem 15-procentowym, na trzecim Francja – 11 proc. HVS podaje, że od początku roku spadła średnia cena sprzedawanego pokoju: do 215 tys. euro z 251 tys. euro przed rokiem.