Fortum planował budowę w naszym kraju nowego bloku w Elektrociepłowni Zabrze oraz Elektrociepłowni Wrocław. Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli przedsiębiorstwa, we Wrocławiu miał powstać blok gazowo-parowy o mocy około 400 MW. W Elektrociepłowni Zabrze zaplanowano natomiast budowę wielopaliwowego bloku kogeneracyjnego o mocy około 130–150 MW. Wartość pierwszego projektu szacowano na 350–400 mln euro. Drugi miał natomiast pochłonąć 250–330 mln euro. Łączna wartość tych dwóch inwestycji mogłaby zatem sięgnąć około 2,5–3 mld zł.
– Fortum nadal pracuje nad dwoma projektami elektrociepłowni w Zabrzu i we Wrocławiu. Z przedstawieniem ich naszemu zarządowi w Helsinkach, który podejmuje ostateczne decyzje inwestycyjne, czekamy do momentu, kiedy znany będzie ostateczny kształt trójpaku energetycznego, a szczególnie ustawy o odnawialnych źródłach energii - powiedział w rozmowie z „Rz"Jacek Ławrecki, rzecznik prasowy Fortum Power and Heat Polska. - W zależności od jej zapisów będziemy realizować nasze plany zgodnie z dotychczasowymi założeniami, lub zmieniać je, tak aby oba projekty przynosiły oczekiwany zwrot z inwestycji - zaznacza.
W minionym miesiącu decyzję o zamrożeniu inwestycji podjął również EDF, który chciał zbudować w Elektrowni Rybnik nowy blok węglowy o mocy 900 MW. Francuski koncern zawiesił ten projekt na trzy miesiące. Zapowiada jego zamknięcie, jeśli w tym czasie nie zapadną korzystne dla niego decyzje Komisji Europejskiej i polskich władz. Powodem tej decyzji jest brak bezpłatnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla nowego bloku oraz zapowiadane zmiany w systemie wsparcia dla spalania wraz z węglem biomasy. Inwestor zakładał wcześniej, że otrzyma certyfikaty wynikające ze współspalania biomasy. Na projekty i przygotowania do rozpoczęcia tej inwestycji EDF wydał już znacznie powyżej 100 mln euro. Wartość projektu to około 1,8 mld euro.