Prawdopodobnie dopiero 14 lutego rada nadzorcza KGHM spotka się, by omówić budżet na 2013 rok. Prezes Herbert Wirth nie chce zdradzać szczegółów. Jego zdaniem, sytuacja na rynku miedzi powinna być w tym roku stabilna.
Średnia oczekiwań analityków, jeśli chodzi o zysk netto KGHM w tym roku to 3,88 mld zł (przy widełkach 3,24–4,55 mld zł) – czyli o prawie jedną piątą mniej niż rok wcześniej.
Zdaniem Pawła Puchalskiego, szefa działu analiz DM BZ WBK, potrzeby budżetowe państwa prawdopodobnie skłonią skarb państwa (ma 32 proc. akcji) do pobrania bardzo wysokiej dywidendy – nawet 20 zł na akcję (konsensusu to raczej kilkanaście złotych). Nawet mimo tego, że państwo ściągnie więcej niż w zeszłym roku z podatku od kopalin (został wprowadzony w kwietniu ub.r.) – będzie to grubo ponad 2 mld zł.
W skrajnym przypadku nie można wykluczyć, że resort zdecyduje się zmniejszyć zaangażowanie w KGHM (trzy lata temu zbył 10-proc. pakiet za ponad 2 mld zł).
Prezes Wirth nie chciał spekulować, jaką część zysku zarząd może zarekomendować na wypłatę dla akcjonariuszy. Nie ujawnił też wiele, jeśli chodzi o kwestię zaciągnięcia długu. Nie wykluczył, że spółka może skorzystać ze wsparcia finansowego w ramach projektu Inwestycje Polskie – np. dla projektu budowy Elektrowni Blachownia, realizowanego z Tauronem.