Tak naprawdę żaden z szefów europejskich koncernów motoryzacyjnych nie potrafi podać prognoz dla sprzedaży aut w Europie. Pewne jest tylko to, że sytuacja na rynku nie poprawi się ani w tym roku, ani w następnym.
Zatem 2015 ? Może. Co do tego zgodni są szefowie marek, z którymi „Rz" rozmawiała podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie.
Gliwice bezpieczne
W tej sytuacji najlepiej wygląda przyszłość zakładów Opla w Gliwicach. Kabriolet opel cascada, który w ostatni czwartek zjechał po raz pierwszy z taśmy polskiej fabryki Opla, to prawdziwy hit tegorocznego salonu w Genewie. Zwiedzający wchodzą do wnętrza auta i we cztery osoby, choć wnętrze wydaje się raczej przystosowane do potrzeb dwóch. Obok auta przechadza się nowy szef Opla, który objął funkcję 1 marca,ale publicznie pokazał się właśnie we wtorek w Genewie. Co zrobi, by wykorzystać w pełni fabryki Opla? Odpowiada: – Trochę cierpliwości. O Gliwice możecie być spokojni – mówi. Spokojni, to za mało. Teraz decyduje się, gdzie będzie produkowany chevrolet cruze. Najwięcej wskazań znów jest na Gliwice. Bo najtaniej i logicznie – płyta podłogowa cruze jest taka sama jak w astrze i cascadzie.
140 premier europejskich i światowych aut zobaczymy podczas tegorocznego salonu w Genewie
Przyszłość fabryki Fiata w Tychach jest nadal niejasna, choć nikt nie mówi o jej zamknięciu. – Fiat 500 pozostaje naszą główną marką – powiedział „Rz" dyrektor generalny Fiata/Chryslera, Sergio Marchionne. I nie ukrywa, że wariacji na temat „500" będzie jeszcze więcej niż dotychczas, więc i więcej pracy dla załogi w Tychach, która w tej chwili przechodzi przez bardzo bolesny proces zwolnień grupowych. Pracę traci aż 1500 osób. – To nasza kultowa marka, o którą zawsze będziemy dbać – zapewnia Marchionne.