Amerykańska organizacja branżowa CSI reprezentująca poławiaczy krewetek i przetwórców w kilku południowych stanach zwróciła się w ubiegłym roku do rządu federalnego o uporządkowanie importu.
Wymieniono w sprawie 7 krajów - Tajlandię, Indonezję, Indie, Ekwador, Wietnam, Malezję i Chiny - które w 2012 r. wysłały do Stanów krewetki za 3,4 mld dolarów: Tajlandia za 1,1 mld dolarów, Indonezja za 634 mln, Indie za 661 mln, Ekwador za 500 mln, Wietnam za 426 mln, Malezja za 142 mln i Chiny za 102 mln. Była to jedna z większych spraw rozpatrywanych przez resort handlu pod względem wartości importu.
W postępowaniu wyjaśniającym ustalono, że wysokość rządowej pomocy jest różna w poszczególnych krajach, a w Tajlandii i Indenzji tak niska, że uznano iż obkładanie dodatkowym cłem jest nieuzasadnione.
Najwyższą stawkę od 10,8 do 54,5 proc. wprowadzono na krewetki z Malezji, Chiny otrzymały 18,16 proc., Indie od 5,54 do 6,16 proc., Ekwador od 10,13 do 13,51, a Wietnam do 7,88 proc.
Nowe stawki musi zatwierdzić drugi centralny urząd amerykański, Komisja Handlu Międzynarodowego ITC, przegłosuje je we wrześniu, a na razie importerom polecono deponować gotówke albo papiery dłużne wyliczone na postawie poprzednich wstępnych stawek.