Dla młodych bank w komórce

Płatności bezgotówkowe w Polsce mogą się rozwijać dzięki bankowości mobilnej i wypłatom gotówki w sklepach.

Aktualizacja: 04.09.2013 04:18 Publikacja: 04.09.2013 01:09

Na zdjęciu od lewej: Tomasz Bogus, Lucyna Stańczak, Michał Skowronek, i Jacek Niewęgłowski

Na zdjęciu od lewej: Tomasz Bogus, Lucyna Stańczak, Michał Skowronek, i Jacek Niewęgłowski

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Czy nowoczesne technologie wspierają rozwój płatności bezgotówkowych? Odpowiedź, według uczestników panelu o takim tytule, jest oczywista. Istotne jest jednak, że nie dla wszystkich można zastosować te same rozwiązania.

Polska nie należy do liderów w zakresie obrotów bezgotówkowych. Jak wynika z ostatniego raportu NBP, blisko 82 proc. płatności to te w gotówce. Co czwarty Polak nie ma rachunku w banku czy SKOK, co trzeci – karty płatniczej. – Mamy też najniższe w Europie wskaźniki, jeśli chodzi o liczebność sieci bankomatów czy terminali płatniczych – mówił Michał Skowronek, dyrektor generalny MasterCard Europe na Polskę.

– Od 4 lat  wdrażamy strategię pozyskiwania tzw. nieubankowionej grupy potencjalnych klientów. Udało się nam pozyskać w ten sposób 1 mln osób i ponad 400 tys. założonych rachunków. Co ciekawe, 80 proc. z tej grupy nie ma karty lub nie korzysta z karty płatniczej. Aktywność płatnicza tych osób też jest niższa niż średnio w innych bankach – opisywał swoje doświadczenia  Tomasz Bogus, prezes Banku Pocztowego. Główną barierą jest według niego ograniczenie finansowo-mentalne. Wiele osób uważa, że ma za małe dochody, zaś usługi bankowe są kosztowne.  Dużą rolę odgrywają też: obawy przed nowymi technologiami, brak edukacji finansowej, brak zaufania do banków.

Na równi z Turcją

Lucyna Stańczak, dyrektor Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Polsce, podkreślała, że podobne problemy mają też inne kraje.  W całej UE z płatności bezgotówkowych nie korzysta 60 mln osób (głównie młodych), a w krajach, gdzie działa EBOR – 190 mln osób (w tym Rosja, Turcja, kraje postradzieckie, północna Afryka). – A w krajach Afryki wprowadzane są rozwiązania, które tam się sprawdzają. Przy bardzo ograniczonej sieci banków i bankomatów najlepiej sprawdzają się proste usługi finansowe przez telefon, np. płatności w sklepach – mówiła dyrektor. Jej zdaniem Polska znajduje się na podobnym poziomie jak Turcja czy Rosja, a największy potencjał wśród młodych ludzi ma wykorzystanie do celów transakcji finansowych telefonów komórkowych.

Prezes Skowronek podkreślał, że dla poszczególnych grup klientów – często o skrajnych potrzebach – konieczne jest stosowanie różnych rozwiązań technologicznych. – Z jednej strony mamy tych, którzy szukają nowych, wygodniejszych form płacenia. Pod względem takich nowoczesnych rozwiązań jesteśmy w Europie liderem – podkreślał Skowronek. Chodzi np. o możliwości płatności bezstykowych w systemie Pay Pass (zajmujemy drugą pozycję pod względem tego typu kart, terminali i liczby płatności), czy bankowość mobilną (dostęp do kont z tabletów czy telefonów). Są też nowe trendy – pay pass w telefonie, czyli usługa płacenia bezstykowego przez telefon, czy zdalne płatności przez telefon.

Kluczem edukacja

– Myślę, że wkrótce smarthon będzie królował wśród ludzi młodych jako technologia wykorzystania usług finansowych – zgodził się prezes Bogus. Pytanie, jak włączyć do tych procesów osoby starsze? Według Bogusa, tylko przez edukację.

– By móc zaspokoić technologicznie potrzebę, najpierw trzeba rozpoznać problem. Według mnie jest nim mała liczba tych terminali – zauważył z kolei Jacek Niewęgłowski, członek zarządu ds. strategii firmy P4 (operator sieci Play).  Wyliczał, że mamy bardzo rozdrobnioną sieć placówek handlowych o zbyt małych obrotach, by tworzyć uzasadnienie ekonomiczne do instalowania terminali płatniczych.

– Na świecie pojawiają się rozwiązania oparte np. na telefonach komórkowych. Służą one wówczas nie do płacenia, a do przyjmowania transakcji. Wciąż jest wiele pytań o bezpieczeństwo tych transakcji, ale myślę, że to przyszłość – przekonywał  Niewęgłowski.

Przywrócić zaufanie

Prezes Skowronek ujawnił, że organizacje finansowe będą wspierać zaniedbaną ostatnio usługę wypłaty gotówki w sklepach.

– Pierwszym krokiem do obrotu bezgotówkowego jest uzyskanie dzięki karcie dostępu do gotówki. Możliwość dokonania takiej transakcji w sklepie, tak jak w bankomacie, to pierwszy element edukacyjny, ważny dla tych, którzy dopiero zaczynają korzystać z podobnych usług – mówił Skowronek. I przekonywał, że instytucje finansowe zainwestują więcej  w promocję tego rozwiązania.

– Konsekwencje braku rozwoju płatności bezgotówkowych mogą być dotkliwe. Efektem może być wpychanie obrotu gospodarczego w szarą strefę, która po przekroczeniu pewnej skali staje się zwykle groźna dla gospodarki – zauważył Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Podkreślał, że trzeba walczyć o przywrócenie zaufania do instytucji finansowych i budowanie obok banków zagranicznych – także lokalnych, solidnie zorganizowanych, z dużym kapitałem.

Czy nowoczesne technologie wspierają rozwój płatności bezgotówkowych? Odpowiedź, według uczestników panelu o takim tytule, jest oczywista. Istotne jest jednak, że nie dla wszystkich można zastosować te same rozwiązania.

Polska nie należy do liderów w zakresie obrotów bezgotówkowych. Jak wynika z ostatniego raportu NBP, blisko 82 proc. płatności to te w gotówce. Co czwarty Polak nie ma rachunku w banku czy SKOK, co trzeci – karty płatniczej. – Mamy też najniższe w Europie wskaźniki, jeśli chodzi o liczebność sieci bankomatów czy terminali płatniczych – mówił Michał Skowronek, dyrektor generalny MasterCard Europe na Polskę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Biznes
Na Pomorzu przerzut wojsk ma być łatwiejszy
Biznes
Człowiek ze złotym klozetem, czyli korupcja w rosyjskiej drogówce
Biznes
Zełenski spotka się z Putinem. Chiny i USA na drodze do porozumienia?
Biznes
Wyszukiwarka Google już nie taka popularna. Co zrobi gigant?
Biznes
Londyn uderza w Moskwę największymi sankcjami w historii
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem