Im bliżej umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią, tym bardziej nerwowo w Moskwie. Teraz Rosjanie dopatrzyli się w importowanym od lat ukraińskim węglu za dużej zawartości siarki. Jutro podczas posiedzenia rządowej komisji ds energetyki zostanie rozpatrzone wprowadzenie zakazu - dowiedziały się Wiedomosti.

Choć Rosja jest największym producentem węgla w Europie i jednym z największych na świecie, to krajowe koncerny energetyczne importują też czarne złoto, z rynków, na których jest tańsze - Kazachstanu i Ukrainy. Największym odbiorcą ukraińskiego węgla jest Gazprom energoholding. Importuje ok. 300 tys. ton. Ukraiński węgiel jest o ok. 10 proc. tańszy od rosyjskiego.

Według przedstawiciela koncernu węgiel ukraiński zawiera „około 1 procenta siarki". Węgiel kazachski 0,4-0,7 proc./tonę. Rząd Dmitrija Miedwiediewa chce zakazać importu węgla o zawartości powyżej 1 proc. siarki.

Światowym liderem wydobycia są Chiny (ponad 3650 mln t w 2011 r) przed USA (976 mln t), Indiami (554 mln ton), Australią (348 mln ton) i Rosją (336 mln ton). Nasz sąsiad ma bardzo dobre wyniki eksportu swojego węgla. Przez pięć miesięcy rosyjskie kopalnie wyeksportowały 55,56 mln ton z czego 51,2 mln ton kupiła Europa. Eksport węgla koksującego zwiększył się 1,7 raz do prawie 9 mln ton. Rosja zwiększa też sprzedaż na rynku Azji i Pacyfiku. Tamte kraje kupiły 12,3 mln ton -  to 2 razy więcej rok do roku.