Eksperci powołując się na dane historyczne i prognozy rynkowe podkreślają, że spadek sprzedaży mocnych alkoholi będzie dużo większy niż założony w ustawie. Podobnie prognozuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) szacując ponad 10 proc. spadek rynku napojów spirytusowych po podwyżce akcyzy o 15 proc. Z analiz ekspertów obu instytucji wynika, że założony przez Ministerstwo Finansów poziom wpływów nie zostanie osiągnięty, a tak drastyczna podwyżka stawki podatku akcyzowego spowoduje załamanie rynku i rozwój szarej strefy. Zmiana akcyzy od alkoholu w tym kształcie nie przyniesie też korzyści z punktu widzenia polityki zdrowotnej. Skoro nikt nie zyska, ani budżet ani obywatele ani przedsiębiorcy, to co po ta podwyżka? – pytają przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Wszystkim po 5 proc.?
Według autorów raportu Instytutu Sobieskiego możliwe są trzy scenariusze wpływu podwyżki o 15 proc. akcyzy na wyroby spirytusowe w 2014 r. Jedynie realizacja optymistycznego wariantu (7 proc. spadek sprzedaży) może przynieść wzrost dochodów budżetu z tytułu akcyzy w stosunku do 2012 r. Jednak i w tym wariancie otrzymane dochody są niższe od zakładanych przez resort finansów o ponad 320 mln zł.
Dyskonty pogrążają branżę spirytusową
- Podwyższenie od roku 2014 r. akcyzy na wyroby spirytusowe o 15 proc. nie doprowadzi do prognozowanego w projekcie ustawy budżetowej wzrostu dochodów budżetu państwa o ok. 780 mln zł. Spadek sprzedaży będzie większy niż prognozowany przez resort finansów. Wynika to zarówno z danych historycznych, prognoz rynkowych oraz przykładów z innych państw. Optymalnym rozwiązaniem dla budżetu państwa na rok 2014 w zakresie stawek akcyzy na wyroby alkoholowe, jest podniesienie ich o 5 proc. we wszystkich segmentach. W takim przypadku, dochody budżetu państwa z akcyzy na wyroby alkoholowe wyniosłyby blisko 11,03 mld zł i byłyby wyższe od dochodów uzyskanych w wariancie stawek zaproponowanych przez resort finansów o ponad 529,6 mln zł – podsumowuje wyniki raportu ekspert Instytutu Sobieskiego, Maciej Rapkiewicz.