Decyzję, ile miałaby wynieść podwyżka i jakie alkohole objąć, klub parlamentarny Ludowców podjął we wtorek wieczorem. Początkowo brał pod uwagę, aby zaproponować podwyżkę akcyzy na piwo i wódkę o 10 proc. W środę podczas II czytania ustawy okołobudżetowej Jan Łopata, Poseł PSL zaproponował jednak oficjalnie, aby 10 –proc. podwyżką objąć piwo, a w przypadku napojów spirytusowych zostawić propozycję Ministerstwa Finansów.
W planach rządu nie ma podwyżki akcyzy na piwo. Ministerstwo Finansów chce natomiast, aby od 1 stycznia 2014 roku wzrosła jedynie akcyza na wyroby spirytusowe. Podwyżka miałaby wynieść 15 proc.
Minister Rostowski się myli?
Posłowie PSL brali pod uwagę różne opcje. Genowefa Tokarska jeszcze przed posiedzeniem klubu PSL powiedziała „Rz", że podwyżka akcyzy na piwo mogłaby wynieść 10-15 proc. Natomiast pieniądze pozyskane od browarów miałyby trafić na krajowy program budowy i modernizacji dróg lokalnych, tzw. schetynówki.
Jak Łopata tłumaczy, że PSL bazuje na wyliczeniach Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Wzrost akcyzy na piwo doprowadzić może do spadku sprzedaży na poziomie 1,5 proc. Ale wówczas wpływy z akcyzy będą w 2014 roku i tak wyższe o 282 mln zł od tych z zerowym wzrostem podatku akcyzowego – mówi „Rz" poseł PSL.
Resort finansów zakłada dziś, że w 2014 roku wpływy z akcyzy od piwa miałby wynieść – przy wzroście sprzedaży piwa o 0,5 proc. – niemal 3,6 mld zł.