Francuz powtórzył w Tokio z okazji salonu samochodowego, że Renault i Nissan przesunęły o 2-3 lata pierwotny plan sprzedania łącznie 1,5 mln pojazdów elektrycznych do końca marca 2017. Nissan zmniejszył plany sprzedaży, ale zapowiedział zwiększenie produkcji Leafa w USA, najlepiej sprzedającego się auta elektrycznego na świecie, bo obniżka jego ceny wywołała popyt.
C.Ghosn nie żałuje zainwestowania w samochody elektryczne. Obie firmy sprzedały jednak zaledwie 120 tys. sztuk od czasu premiery 3 lata temu. Wyjaśnił, że to nie problemy techniczne, ale brak infrastruktury ładowania baterii jest główną przyczyną małej popularności tych pojazdów.
Jeszcze trudniej będzie z pojazdami na ogniwo paliwowe. Toyota i Honda zamierzają zacząć ich sprzedaż koło 2015 r.
- Szczerze mówiąc, nie wiem jak one chcą to zrobić, bo znając problemy, jakie mamy z systemem ładowania baterii, gdzie jest ta infrastruktura z wodorem? - mówił Ghosn. - Dlatego my odroczyliśmy w pewien sposób część naszych ambicji związanych z ogniwami paliwowymi.
Wyścig w ogniwach paliwowych
Takie pojazdy zamieniają w reakcji chemicznej wodór na elektryczność, która napędza je i emitują tylko parę wodną. W odróżnieniu od elektrycznych, które można ładować także w domu, pojazdy na ogniwo paliwowe muszą korzystać ze stacji pompujących wodór.