Waży się sprawa podatku od kabli telekomunikacyjnych w studzienkach

W środę 22 stycznia w Ministerstwie Finansów wyznaczono termin spotkania Zespołu ds. Systemu Finansów Publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, który zająć ma się kontrowersyjnym podatkiem od kabli telekomunikacyjnych ulokowanych w studzienkach kanalizacyjnych.

Publikacja: 21.01.2014 18:06

Od 2010 roku, czyli od wejścia w życie tzw. Megaustawy, mającej na celu stymulację inwestycji infrastrukturalnych, ta część zasobów operatorów nie była opodatkowana. Teraz – paradoksalnie za sprawą inicjatywy resortu cyfryzacji, który chciał usunąć prawną wadę Megaustawy -  kwestia podatku wróciła. Walczą o niego gminy i powiaty.

Według naszych rozmówców zbierający się dziś w resorcie finansów zespół zdominowany jest z jednej strony przez przedstawicieli resortu finansów, z drugiej właśnie przez reprezentantów samorządów powiatowych i gminnych. Dlatego istnieje ryzyko, że mógłby przeforsować niekorzystną dla operatorów zmianę.

Właściciele infrastruktury i budujące ją podmioty jednym głosem przekonują decydentów, że podatek od kabli bije w ich rentowność i stanowi kolejne ograniczenie, a nie zachętę do realizacji kosztownych projektów światłowodowych.

Protestują właściciele infrastruktury, obecni i przyszli inwestorzy, w tym również województwa budujące sieci szerokopasmowe przy wsparciu środków Unii Europejskiej oraz najwięksi operatorzy kablowi, w tym giełdowe Orange Polska, Netia, czy Hawe.

Podatek wynosić miałby (podobnie jak w przypadku budowli) 2 proc. wartości księgowej aktywów. Eksperci od podatku wskazują, że Infrastruktura podlega amortyzacji, ale to nie oznacza, że opłata co roku byłaby niższa.

- Otóż w przypadku podatku od nieruchomości, do których zaliczono budowle (o to, czy kabel to budowla trwała batalia interpretacyjna - red.) -  podstawą jest nominalna wartość księgowa brutto, czyli bez uwzględniania odpisów amortyzacyjnych. Jest to bardzo istotny zabieg legislacyjny skutkujący tym, iż wpływy z tytułu  podatku dla gmin nie maleja w wymiarze wielu lat - napisał do redakcji członek środowiska rachunkowego.

- To kara za inwestycje - komentuje Patrycja Gołos, dyrektor ds. korporacyjnych i relacji zewnętrznych UPC Polska. Jej zdaniem, podatek może dodatkowo ograniczyć i tak niezbyt wielkie chęci inwestorów, by budować sieci światłowodowe.

UPC, jak większość operatorów nie ujawnia precyzyjnych wyliczeń mówiących, ile kosztowałaby ich zmiana. Wyjątkiem jest budujące sieci światłowodowe Hawe, które wylicza, że roczne koszty dwóch projektów sieci szerokopasmowych, w które jest zaangażowane (w woj. warmińsko-mazurskim i podkarpackim) wzrosłyby o 3-5 mln zł. W skali 10 lat to około 30-50 mln zł.

"Szacuje się, że z tytułu opodatkowania kabli światłowodowych Operator Infrastruktury będzie ponosił dodatkowo od 0,8 tys. zł do 1,2 tys. zł kosztów operacyjnych na każdy kilometr wybudowanej sieci" – napisał Krzysztof Witoń, prezes Hawe w liście do ministra cyfryzacji.

Biorąc pod uwagę, że województwa budują w sumie 18 tys. km nowych sieci światłowodowych, wprowadzenie podatku kosztowałoby je rocznie około 20 mln zł.

- Nie było to brane pod uwagę przy opracowywaniu biznesowej koncepcji projektów. Te obciążenia oczywiście będą przerzucane na operatorów infrastruktury, a potem na klienta końcowego, czyli tak naprawdę to nie jest podatek od nieruchomości tylko podatek od internetu - mówiła serwisowi rpkom.pl Anna Streżyńska, b. prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a obecnie m.in. przewodnicząca rady nadzorczej spółki Wielkopolska Sieć Szerokopasmowa.

Karol Wieczorek

z biura prasowego

Netii

informuje, że według pobieżnych szacunków spółki jej koszty wzrosłyby o kilka do kilkunastu milionów złotych rocznie. – Podatek najbardziej uderzyłby w nowe projekty, czyli tam, gdzie księgowa wartość kabli jest jeszcze wysoka – mówi Wieczorek.

Orange Polska szacunków swoich strat nie podaje. -  Podatek w oczywisty sposób jest kosztowny dla firmy. Warto przy tej okazji wspomnieć, że w 2010 roku ten sam rząd i ówczesny parlament w ustawie, która ustanawiała warunki dla inwestorów zdecydował, że nie będzie podwójnego opodatkowania. Teraz kiedy inwestycje wystartowały, pada pomysł zmiany zasad podczas gry. To bardzo zły przykład próby naruszenia zasady pewności prawnej – komentuje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska, która to firma z racji zaszłości historycznych dysponuje największą siecią stacjonarną w kraju.

We wtorek grono inwestorów wsparła Konfederacja Lewiatana.  - Wprowadzenie opodatkowania kabli będzie mieć negatywne skutki dla utrzymania budowanej infrastruktury telekomunikacyjnej. W wieloletnich prognozach finansowych, przy szacowaniu kosztów realizacji projektów i utrzymania infrastruktury, ani samorządy wojewódzkie ani przedsiębiorcy telekomunikacyjni nie brali pod uwagę, że w kolejnych latach może pojawić się dodatkowe obciążenie. Trudno je pogodzić z przyjętym przez rząd Narodowym Planem Szerokopasmowym, w którym jest mowa  o konieczności znoszenia barier dla rozwoju infrastruktury szerokopasmowej, między innymi poprzez tworzenie zachęt dla tego typu projektów – mówił Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Lewiatan

zaproponował skierowanie projektu ustawy samorządowej równolegle do Zespołu Społeczeństwa Informacyjnego, w celu uzupełnienia ostatecznej opinii o niezbędne, szerokie tło przyszłości inwestycji i rozwoju Internetu w Polsce.

Telekomy mają ciągle nadzieję, że nowy podatek nie zostanie zatwierdzony. - Jestem przekonany, że decydujący o tej kwestii wezmą pod uwagę wszystkie racjonalne przesłanki i ostatecznie wygra rozwiązanie dające szansę na długotrwałe korzyści społeczno-ekonomiczne, a nie krótkotrwałe efekty wynikające z nałożenia dodatkowego podatku – mówi prezes Hawe. Ponoć taki jest też konsensus w branży.

Od 2010 roku, czyli od wejścia w życie tzw. Megaustawy, mającej na celu stymulację inwestycji infrastrukturalnych, ta część zasobów operatorów nie była opodatkowana. Teraz – paradoksalnie za sprawą inicjatywy resortu cyfryzacji, który chciał usunąć prawną wadę Megaustawy -  kwestia podatku wróciła. Walczą o niego gminy i powiaty.

Według naszych rozmówców zbierający się dziś w resorcie finansów zespół zdominowany jest z jednej strony przez przedstawicieli resortu finansów, z drugiej właśnie przez reprezentantów samorządów powiatowych i gminnych. Dlatego istnieje ryzyko, że mógłby przeforsować niekorzystną dla operatorów zmianę.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?