Chleb traci zwolenników, piekarze walczą o byt

W ciągu ostatniej dekady spożycie pieczywa w Polsce spadło o ponad 30 procent. ?Ten rok z pewnością nie przyniesie ożywienia. A to oznacza, że upadnie kolejne 250–300 piekarni.

Publikacja: 27.01.2014 04:00

Chleb traci zwolenników, piekarze walczą o byt

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

 

Tak źle jeszcze nie było. W 2014 r. spożycie pieczywa w gospodarstwach domowych może spaść do 49,5 kg na osobę, prognozuje Instytut Polskie Pieczywo (IPP). W 2013 r. mogło sięgnąć 50,5 kg.

Jeszcze w 1990 r. przekraczało 104 kg. A w 2003 r. wynosiło 73,3 kg.

Płatki i przekąski górą

– Spożycie pieczywa maleje od wielu lat, ponieważ zmieniają się nasze nawyki żywieniowe. Jemy więcej przekąsek oraz płatków zbożowych. Częściej niż przed laty odwiedzamy także lokale gastronomiczne – mówi „Rz" Wojciech Zdrojowy, prezes spółdzielni piekarskiej Fawor z Poznania. – Inaczej ożywiają się też młodzież i dzieci: rzadziej niż kiedyś zabierają do szkoły kanapki na drugie śniadanie.

Mniejsza popularność chleba i bułek najbardziej daje się we znaki małym i średnim piekarniom. – W 2013 r. mogło wypaść z rynku ok. 500 firm, czyli dwa razy więcej, niż powstało nowych – szacuje Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP (SRPRP). – Kolejne 250 może zakończyć działalność w tym roku.

Z kolei IPP – który liczbę istniejących piekarni szacuje na 8,8–8,9 tys. – nie wyklucza, że w ubiegłym roku upadło ponad 300 piekarni. W tym roku może być podobnie.

– Opłacalność produkcji pieczywa jest zerowa – narzeka Stanisław Butka. – Chleb jest nadal za tani, aby zapewnić piekarzom przyzwoite marże.

Tempo wzrostu cen hamuje duża konkurencja. – Zawsze znajdzie się ktoś, kto może zaoferować niższą cenę, mimo że najczęściej oznaczać to będzie utratę jakości – wyjaśnia Grzegorz Nowakowski, dyrektor IPP.

Sytuacja branży byłaby z pewnością trudniejsza, gdyby nie spadek cen mąki w drugiej połowie 2013 r. Ale prezes Faworu zaznacza, że udział surowców w kosztach piekarni wynosi tylko 30 proc. Reszta to m.in. robocizna i energia.

Sieci pieką same

Rzemieślnicy narzekają także na ekspansję sieci handlowych, które na dużą skalę instalują urządzenia do tzw. odpieku mrożonego pieczywa. – Małych i średnich piekarni nie stać na to, aby przestawić się na produkcję chleba mrożonego – mówi szef Faworu.

Sieć Biedronka wypieka chleb i bułki w niemal 1,7 tys. swoich sklepów (w 2014 r. ma być w Polsce w sumie ponad 3 tys. Biedronek). Biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciela tej sieci, informuje, że w 2014 r. planuje zwiększyć liczbę sklepów z piecami.

W większość swoich placówek – jest ich już ponad 500 – pieczywo wypieka Lidl. W tym roku chce to robić we wszystkich sklepach.

– Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala płynnie regulować podaż pieczywa, dostosowując ją do zapotrzebowania zgłaszanego przez konsumentów – podkreśla Patrycja Kamińska z działu PR Lidl Polska.

Ale tanie i ciepłe pieczywo to także wabik, który ma przyciągnąć klientów. Potwierdzają to tłumy przed stoiskami z chlebem w dyskontach.

Prezes IPP zaznacza, że za niższą ceną kryje się generalnie słabsza jakość, co wynika z przemysłowych metod produkcji. – Produkty takie należałoby raczej nazwać wyrobami chlebopodobnymi niż pieczywem – mówi Nowakowski.

Potrzebna promocja

Sposobem na podwyższenie obrotów i marż są dla piekarni wypieki cukiernicze oraz własne sklepy. Fawor ma ich prawie 30, a w tym roku chce otworzyć trzy–cztery kolejne.

Sklepy połączone z kawiarniami rozwija w Warszawie sieć Gorąco Polecam Nowakowski. Ma ich 25, a na przełomie lutego i marca planuje otwarcie dwóch nowych.

Do tej pory pieczywo nie doczekało się dużej kampanii promocyjnej. Bez niej, jak podkreśla Wojciech Zdrojowy, niewiele uda się zmienić w świadomości konsumentów.

Stanisław Butka wierzy, że przełomem dla branży może być objęcie pieczywa systemem jakości QAFP (dziś z tym z tym znakiem dostępne są wieprzowina i drób). Ma do tego dojść jeszcze w tym roku. – Znak gwarantujący wysoką jakość pieczywa chce zdobyć co najmniej 100 piekarni – szacuje prezes SRPRP.

Polska w ogonie Europy

Austriacy nie szczędzą wydatków na pieczywo

W Europie najwięcej na pieczywo wydaje przeciętny Austriak. Firma badawcza Euromonitor International szacuje, że w 2013 r., nie licząc gastronomii, przeznaczył on na chleb i bułki 366,6 euro. Z tego na chleb prawie 240 euro. Drugie miejsce pod względem wydatków na pieczywo i chleb per capita zajmuje Szwajcaria. Wynoszą one odpowiednio 357,5 i 237,4 euro. Tuż za nimi są Norwegowie. W ubiegłym roku kupili pieczywo za 336,1 euro, z tego chleba za prawie 225,6 euro. Ponad 300 euro rocznie na produkty z piekarni przeznaczają w ciągu roku Belgowie. W grupie krajów, gdzie wydatki per capita przekraczają 200 euro, są m.in. Finlandia, Włochy i Francja. Polska, ze średnimi wydatki na poziomie 75 euro, jest poza europejską czołówką. Nasze pieczywo jest jednak nadal tańsze niż na Zachodzie Europy.

Tak źle jeszcze nie było. W 2014 r. spożycie pieczywa w gospodarstwach domowych może spaść do 49,5 kg na osobę, prognozuje Instytut Polskie Pieczywo (IPP). W 2013 r. mogło sięgnąć 50,5 kg.

Jeszcze w 1990 r. przekraczało 104 kg. A w 2003 r. wynosiło 73,3 kg.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!