Reklama
Rozwiń
Reklama

Fiat będzie teraz holenderski

Nie Detroit czy Turyn, ale jedno z holenderskich miast wybrał na siedzibę Fiat Chrysler Automobiles (FCA).

Aktualizacja: 30.01.2014 09:01 Publikacja: 30.01.2014 00:59

Wybór ogłosił dyrektor generalny koncernu Sergio Marchionne, wyjaśniając, że zdecydowało o tym przyjazne otoczenie biznesu i zrozumienie potrzeb motoryzacji. Nie podał jednak, w którym mieście ulokowana zostanie siedziba. Podczas telekonferencji transmitowanej z Turynu Marchionne zapowiedział, że teraz zamierza powalczyć o miejsce w ścisłej czołówce producentów samochodów.

– Stworzyliśmy solidne fundamenty do powołania globalnego producenta samochodów, z wystarczającym doświadczeniem i kompetencjami na poziomie najwyższej konkurencji. Międzynarodowa struktura zarządzania i obrót akcjami na giełdach międzynarodowych będą dopełnieniem naszej wizji – mówił Marchionne. Dzisiaj połączone Fiat/Chrysler (FCA), z produkcją na poziomie 4,6 mln aut, znajdują się na 7. miejscu w rankingu największych potęg motoryzacyjnych na świecie. Wszystkie formalności związane z powstaniem i konsolidacją grupy zostaną zakończone w tym roku.

Jeszcze niedawno, podczas salonu samochodowego w Detroit, Marchionne opowiadał, że skłania się ku wyborowi Detroit na siedzibę grupy, bo „spojrzy przez rzekę i widzi Kanadę, gdzie chciałby się zestarzeć". Drugim wyborem był Nowy Jork, „bo stąd wszędzie jest blisko".

4,6 mln aut sprzedały w 2013 roku łącznie Fiat i Chrysler, co dało 7. miejsce wśród światowych producentów

To jednak nie koniec. FCA będzie notowany na giełdzie w Nowym Jorku, a potem wejdzie na parkiet w Mediolanie. Żeby wszystko było jeszcze bardziej skomplikowane, Fiat Chrysler podatki będzie płacił w Wielkiej Brytanii, bo można tam skorzystać z przyjaznej rezydencji. To manewr, który Marchionne wypróbował już rejestrując wyodrębnioną firmę CNH Industrial. FCA będzie płacił również podatki tam, gdzie ma swoje fabryki, czyli w przypadku Europy we Włoszech, Polsce i Serbii.

Reklama
Reklama

We wszystkich tych posunięciach szef Fiata ma pełne poparcie głównego akcjonariusza spółki, rodziny Agnellich. Wnuk Gianniego Agnellego, założyciela Fiata, John Elkann wczoraj w Turynie podkreślił: – To nowy rozdział naszej historii.

Marchionne jednak każe jeszcze czekać na szczegóły europejskich inwestycji i planów koncernu na Starym Kontynencie. Nieoficjalnie wiadomo, że połączone Fiat i Chrysler planują zainwestowanie tu 9 mld dol. w produkcję popularnych i luksusowych aut. Szczegóły europejskiej strategii Fiata miały być ogłoszone w kwietniu 2014 r., ale wczoraj Marchionne powiedział, że chce z tym poczekać do maja. Zapewnił jednocześnie, że stworzenie globalnej grupy nie spowoduje zmiany w zatrudnieniu ani też w wypełnieniu zobowiązań wobec fabryk Fiata i Chryslera na świecie.

Wiadomo jednak, że wyprowadzając lwią część operacji z Turynu, zmniejsza uzależnienie od rynku włoskiego. Ciekawe tylko, czy Włosi, którzy równie mocno Fiata kochali, jak krytykowali, mu to wybaczą.

Na razie Marchionne musiał przyznać, że tegoroczne wyniki finansowe grupy nie będą tak dobre, jak wcześniej oczekiwał. Dwa lata temu zakładał, że zysk operacyjny za ten rok sięgnie 4,7–5,2 mld euro, teraz przyznał, że będzie to 3,6–4 mld euro. Wyniki finansowe za ostatni kwartał też były niższe od prognozowanych. Zysk operacyjny wyniósł 931 mln euro, wobec oczekiwanych przez rynek 1,12 mld. W tym przypadku zawiniła jednak nie Europa, gdzie Fiat od kilku lat ma kłopoty, ale nieoczekiwanie Ameryka Łacińska. Fiat zarobił tam jedynie 44 mln euro i znalazł się pod potężnym naciskiem ze strony dwóch konkurentów: Volkswagena i Hyundaia.

W Europie udało się zmniejszyć straty. W 2012 r. ostatni kwartał firma zakończyła na poziomie minus 120 mln euro, podczas gdy w 2013 r. już tylko 50 mln euro. W tym samym czasie Chrysler zarobił 1,1 mld dol., a hitem sprzedaży okazał się Jeep Cherokee. Za cały 2013 r. Chrysler zanotował zysk operacyjny w wys. 3,18 mld dol.

Cena akcji Fiata w tym roku wzrosła o 53 proc., jego rynkowa wycena to 8,95 mld euro. Wczoraj, po ogłoszeniu planów dla połączonych Fiata i Chryslera, akcje Fiata taniały. Była to reakcja na oświadczenie Marchionne, że dywidendy w tym roku nie będzie. Analitycy jednak cały plan ocenili pozytywnie.

Wybór ogłosił dyrektor generalny koncernu Sergio Marchionne, wyjaśniając, że zdecydowało o tym przyjazne otoczenie biznesu i zrozumienie potrzeb motoryzacji. Nie podał jednak, w którym mieście ulokowana zostanie siedziba. Podczas telekonferencji transmitowanej z Turynu Marchionne zapowiedział, że teraz zamierza powalczyć o miejsce w ścisłej czołówce producentów samochodów.

– Stworzyliśmy solidne fundamenty do powołania globalnego producenta samochodów, z wystarczającym doświadczeniem i kompetencjami na poziomie najwyższej konkurencji. Międzynarodowa struktura zarządzania i obrót akcjami na giełdach międzynarodowych będą dopełnieniem naszej wizji – mówił Marchionne. Dzisiaj połączone Fiat/Chrysler (FCA), z produkcją na poziomie 4,6 mln aut, znajdują się na 7. miejscu w rankingu największych potęg motoryzacyjnych na świecie. Wszystkie formalności związane z powstaniem i konsolidacją grupy zostaną zakończone w tym roku.

Reklama
Biznes
Miliardy dla startupów, UE uderza w eksport Chin i walka z korupcją w Kijowie
Biznes
Afera korupcyjna na Ukrainie, tania energia, Pekin puszcza oko do Madrytu
Biznes
Sebastian Kondracki: Bielik AI ma już milion pobrań. I w żadnym wypadku nie jest na sprzedaż
Patronat Rzeczpospolitej
Samodzielność to nowa waluta przyszłości
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Biznes
Pożyczki z SAFE zagrożone, odwet Brukseli na Chinach i zwolnienie z relokacji
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama