O tym, że pierwsze miesiące 2014 roku mogą być trudne na polskim rynku wódki, „Rz" informowała już na początku lutego. Obawy branży, o których wówczas napisaliśmy, potwierdzają ostatnie dane GUS. Wynika z nich, że w styczniu produkcja wódki czystej wyniosła 37,7 tys. hektolitrów wobec 71,1 tys. hl przed rokiem.
Firmy drastycznie ograniczyły produkcję, bo magazyny dystrybutorów są nadal pełne wódki. Zrobili oni zapasy pod koniec ubiegłego roku, aby uniknąć skutków podwyżki o 15 proc. akcyzy na napoje spirytusowe od 1 stycznia 2014 roku.
Zwiększone zamówienia doprowadziły do gwałtownego skoku produkcji wódki pod koniec 2013 roku. W całym ubiegłym roku urosła ona o blisko 12 proc., a tylko w grudniu była o niemal 50 proc. wyższa niż rok wcześniej.
– Spodziewaliśmy się, że spadek produkcji w styczniu 2014 roku może być aż tak duży – mówi „Rz" Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Destabilizacja rynku jest efektem znacznego wzrostu podatku akcyzowego wyłącznie na jeden rodzaj alkoholu, czyli napoje spirytusowe.
Zaznacza, że dla tegorocznych wyników branży i wpływów budżetowych kluczowe będzie to, jak konsumenci zachowają się od kwietnia 2014 roku.