Skarb Pastwa z zadowoleniem przyjął informację o zainteresowaniu akcjami Ciechu ze strony KI Chemistry, firmy pośrednio kontrolowanej przez miliardera Jana Kulczyka. Rafał Baniak, wiceminister skarbu odpowiedzialny za sektor chemiczny, zaznacza jednak w rozmowie z „Rz", że przed decyzją o sprzedaży akcji Ciechu resort weźmie pod uwagę m.in. warunki panujące na rynku.
Giełda wyceniała wczoraj akcje tej chemicznej spółki na ok. 32,7 zł, a więc wyżej od oferowanego przez KI Chemistry 29,5 zł. W państwowych rękach jest niecałe 39 proc. kapitału jedynego w kraju producenta sody, używanej m.in. do produkcji szkła. – Skarb Państwa zamierza docelowo wyjść z akcjonariatu Ciechu. W naszej ocenie najkorzystniejszy dla spółki byłby inwestor branżowy – podkreśla Baniak. To może oznaczać, że sprzedaż akcji w wezwaniu jest opcją bardziej prawdopodobną niż np. poprzez giełdę funduszom.
W ocenie wiceministra Baniaka restrukturyzacja grupy Ciech, rozpoczęta przez jej prezesa Dariusza Krawczyka, już przynosi efekty. – Zakłada ona istotną redukcję kosztów, zwłaszcza stałych, i głębokie zmiany organizacyjne, żeby poprawić efektywność i wykorzystanie efektów skali. Dotychczasowe rezultaty restrukturyzacji Ciechu oceniamy pozytywnie – mówi Baniak.
Przez trzy kwartały 2013 r. Ciech wypracował 61 mln zł zysku netto, przy przychodach 2,7 mld zł. Analitycy oceniają te wyniki pozytywnie i twierdzą, że spółka najgorsze ma już za sobą.
W sektorze chemicznym Skarb Państwa ma też 33 proc. akcji Grupy Azoty. Ich sprzedaż nie wchodzi w grę. Właśnie minął rok od fuzji tej firmy z producentem nawozów ZA Puławy. W wyniku połączenia roczne obroty Azotów zwiększyły się z ok. 7 mld do blisko 10 mld zł. W jakich kierunkach może dalej rozwijać się grupa? – Ciekawie wyglądają zapowiedzi współpracy w zakresie podstawowych surowców i realizowane inwestycje, które usprawnią produkcję – twierdzi Baniak.