Radom w centrum PeGaZa

Skupiająca państwowe spółki obronne Polska Grupa Zbrojeniowa z centralą w Radomiu ma być gotowa pod koniec trzeciego kwartału 2014 r. – zapowiedział minister skarbu.

Publikacja: 20.03.2014 04:00

Rosomak, najnowszy transporter wojsk lądowych. Producent – WZM Siemianowice – w pierwszej kolejności

Rosomak, najnowszy transporter wojsk lądowych. Producent – WZM Siemianowice – w pierwszej kolejności wejdzie do PeGaZa.

Foto: PAP

 

Rząd próbuje przyspieszyć konsolidację zbrojeniówki, bo w branży ważnej dla bezpieczeństwa państwa w okresie napięcia za wschodnią granicą i rozstrzygania ważnych modernizacyjnych przetargów w armii pojawił się chaos.

– Niepewność, zawieszanie urzędowych decyzji dotyczących wojskowych zamówień w oczekiwaniu na wynik konsolidacji, kadrowe przetasowania szkodzą biznesowi – martwi się jeden z prezesów dużej spółki, który chce pozostać anonimowy. Dodaje, że kadra menedżerska wciąż nie wie, na czym stoi, bo nie zna docelowego modelu integracji branży.

W ostatnich tygodniach finansami Polskiego Holdingu Obronnego (PHO), skupiającego kluczowe spółki pancerne, amunicyjne i elektroniczne zbrojeniówki, zainteresowały się banki.

– Szykuje się gruntowna reforma, więc bankierzy sprawdzają bezpieczeństwo kredytów, których udzielali holdingowi w oparciu o zupełnie odmienne plany i strategie – mówi Mariusz Andrzejczak, wiceprezes PHO.

Jaka integracja?

Według ustaleń „Rz" koncepcja reformy sektora obronnego przewiduje ulokowanie spraw handlowych nowej grupy w doświadczonym na tym polu Cenzinie. Resort skarbu przychyla się też do pomysłu, aby spółki włączone do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PeGaZ) zostały uporządkowane w grupy produktowe, m.in. pancerno-amunicyjną, elektroniczną, lotniczą, a nawet morską, skupiającą resztówkę państwowych spółek stoczniowych i wyspecjalizowane ośrodki rozwojowo-produkcyjne.

– Planujemy serię spotkań z szefami spółek, aby przedyskutować zasady integracji, obszary synergii i specjalizacji. Obawiam się, że czeka nas trudna przeprawa – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarejestrowanej na początku grudnia 2013 r. Polskiej Grupy Zbrojeniowej i szef Agencji Rozwoju Przemysłu.

Pod  koniec lutego 2014 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że na wniosek nowej centrali przyszłego narodowego koncernu bada plan włączenia pierwszych 12 państwowych spółek sektora obronnego do PeGaZa.

Wojskowe spółki ?na start

Jeszcze pod koniec stycznia br. rząd ustalił, że w pierwszym etapie konsolidacji do zarejestrowanego w Radomiu PeGaZa dołączy 11 wojskowych spółek remontowo-produkcyjnych nadzorowanych dotąd przez ministra obrony narodowej, na czele z produkującymi rosomaki Wojskowymi Zakładami Mechanicznymi w Siemianowicach, i czołowa artyleryjska spółka Podkarpacia, Huta Stalowa Wola. Potem ruszy integracja kolejnych 20 firm należących obecnie do Polskiego Holdingu Obronnego, dawnego Bumaru.

Zbrojeniowy PeGaZ, zdaniem szefa resortu skarbu Włodzimierza Karpińskiego, po integracji będzie liczył 40 podmiotów zatrudniających ok. 14 tys. pracowników. Licząc łącznie z poddostawcami spółek sektora obronnego, skonsolidowana zbrojeniowa branża da pracę 50 tysiącom specjalistów.

– Nie ma innej drogi do zwiększenia konkurencyjności, jak konsolidacja. Pokazują to doświadczenia zachodnich państw, które wiele lat temu łączyły swoje obronne potencjały przemysłowe i dziś korzystają z efektów synergii oraz dochodów z eksportu uzbrojenia. Liczymy, że przemysł obronny w kraju będzie promotorem innowacji i sięgnie po fundusze europejskie, m.in. 9,5 mld euro przewidzianych na tzw. inteligentny rozwój – podkreślał w Siemianowicach, podczas konferencji dotyczącej roli zbrojeniówki w reindustrializacji gospodarki, minister Karpiński.

Szef resortu skarbu wycenia przyszłą wartość skonsolidowanej grupy zbrojeniowej na kilka miliardów złotych i z rezerwą wypowiada się na temat ewentualnej oferty publicznej narodowego koncernu obronnego.

Bratobójcza konkurencja

Szef MON Tomasz Siemoniak, który w śląskich WZM spotkał się z prezesami obronnych firm, przekonywał, że tylko zintegrowana zbrojeniówka będzie w stanie dostarczać sprzęt odpowiedniej jakości unowocześniającym się siłom zbrojnym. W najbliższej dekadzie na nowe wojskowe wyposażenie państwo chce wydać 100 mld zł.

– Przyspieszamy modernizację polskiej armii, a bez konsolidowanego rodzimego przemysłu jego udział w tej misji będzie trudny. Nie uda się np. wyeliminować wyniszczającej polsko-polskiej konkurencji, dezorganizującej rynek i dezorientującej armię – twierdzi minister obrony.

Tomasz Siemoniak ostrzegał przemysł, że wojsko nie będzie kupować gorszego uzbrojenia tylko dlatego, że wyprodukowano je w krajowych zakładach. Przedsiębiorstwa powinny też uwzględnić w swoich strategiach konieczność eksportu, bo nie będą w stanie się utrzymać wyłącznie z krajowych zamówień.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca