Przegląd zainicjowany przez FAA po pojawieniu się ognia w baterii samolotu JAL na lotnisku w Bostonie w styczniu 2013 dotyczył całego samolotu, a nie tylko kwestii baterii.
- Ustalono, że B787 spełnia założony poziom bezpieczeństwa. Samolot jest zasadniczo dobrze zaprojektowany, a procedury użyte przez FAA i Boeinga dla wykrycia i naprawienia powstałych kwestii potwierdziły ten wniosek - oświadczył szef urzędu Michael Huerta.
Powiedział ponadto, że jego ekipa znalazła pewne problemy w procesie produkcji Boeinga i sposoby podejścia do nich przez FAA. Urząd pracuje szybko na rozwiązaniem tych problemów.
W ramach zaleceń FAA wezwał Boeinga do lepszego nadzoru dostawców podzespołów i części, również spoza USA, oraz nakłaniał koncern, by uzmysłowiał w pełni dostawcom ich odpowiedzialność.
Szef działu samolotów cywilnych Boeinga, Ray Conner przyjął z zadowoleniem wyniki przeglądu i poinformował o podjęciu już zdecydowanych kroków dla wdrożenia tych zaleceń. - Ustalenia potwierdzają nasze przekonanie do zarówno rozwiązań projektowych samolotu, jak i do zdyscyplinowanego procesu identyfikowania i usuwania kwestii, gdy tylko powstają – oświadczył.