Reklama

Polska została największym eksporterem jabłek

Udało się nam wyprzedzić Chiny. Teraz polscy sadownicy chcą zdobyć nowe rynki w Azji i Afryce.

Publikacja: 10.04.2014 04:13

Polska została największym eksporterem jabłek

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Niemal 1,21 mln ton jabłek z polskich sadów trafiło na zagraniczne rynki w ubiegłym roku – podał w środę resort rolnictwa. To wystarczyło, abyśmy w sezonie 2012/2013 wyprzedzili Chiny i zostali największym eksporterem tych owoców na świecie.

Zagraniczna sprzedaż jabłek z Polski rośnie systematycznie od kilku lat. Jeszcze w 2004 r. jej wartość nie przekraczała 90 mln euro. W ubiegłym roku sięgnęła 438,2 mln euro.

Tak dobre wyniki zawdzięczamy głównie Rosjanom. Federacja Rosyjska sprowadza najwięcej jabłek na świecie, a Polska ma największy udział w tym imporcie.

– Jesteśmy bezkonkurencyjni. Rosjanie nie są w stanie kupić w innych krajach tak dużej ilości dobrych jabłek po tak atrakcyjnej cenie – mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.

Udana kampania

Aby jeszcze bardziej wypromować nasze jabłka w Rosji i na Ukrainie (czwarty rynek eksportowy tych owoców), od 2012 r. Sadownicy RP prowadzą tam kampanię promocyjną „Jabłka każdego dnia". Trzyletni program za ok. 20 mln zł sfinansowała w połowie Unia Europejska.

Reklama
Reklama

– Kampania dotyczy unijnych jabłek, ale my, jako największy producent tych owoców w Europie, korzystamy na niej najbardziej – zaznacza Mirosław Maliszewski.

W tym sezonie eksport do Rosji, a  ślad za tym cała zagraniczna sprzedaż jabłek jest niższa niż w roku 2012/2013. Jednak nie ma to związku z konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Jak tłumaczy Maliszewski, poprzedni  sezon był rekordowy, a teraz eksport wraca do poziomu z poprzednich lat.

– Pogłoski o rzekomym embargu na owoce i warzywa z Polski sprawiły wręcz, że od dwóch tygodni zamówienia w Rosji znów rosną – zaznacza szef Sadowników RP. Dzieje się tak, bo rosyjscy kontrahenci obawiają się, że może zabraknąć polskich owoców.

Mariusz Dziwulski, ekonomista Banku BGŻ, szacuje, że jeżeli trend z początku roku się utrzyma i nie dojdzie do blokad eksportu, w sezonie 2013/2014 sprzedamy za granicę ponad 1 mln to jabłek. – Pozwoli to dalej konkurować z Chinami o pozycję największego eksportera na świecie – mówi.

7,3 proc. zwiększyła się produkcja jabłek w 2013 r. w porównaniu z rokiem 2012 – szacuje GUS

Polscy sadownicy nie zamierzają oddać palmy pierwszeństwa Chińczykom, m.in. chcą zdobyć ich rynek wewnętrzny. Jak już informowała „Rz", Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa oraz Związek Sadowników RP planują promocję jabłek w Chinach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA). UE zgodziła się już dofinansować ich kampanię za ok. 20 mln zł.

Reklama
Reklama

– Ze względu na wzrost spożycia wewnętrznego Chiny z eksportera będą  się stopniowo zmieniać w importera jabłek – wyjaśnia Maliszewski.

Możemy pokonać USA

Kraje arabskie są wśród rynków, które chciałaby zdobyć spółka San Export Group. W 2013 r. założyło ją pięć grup producenckich z okolic Sandomierza (drugiego, po Grójcu i Warce, wielkiego regionu sadowniczego w Polsce). Na jej celowniku są również Europa Zachodnia oraz północ Afryki.

– Wysłaliśmy już pierwsze próbki owoców do Algierii – mówi Janusz Stasiak, prezes San Export Group.

Zwiększanie eksportu jabłek będzie możliwe, ponieważ będzie rosła ich produkcja. Zdaniem Maliszewskiego w ciągu najbliższych trzech–pięciu lat mamy szanse wyprzedzić USA i zostać drugim co do wielkości producentem tych owoców na świecie. Pierwsze miejsce jeszcze długo będą zajmować Chiny.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama