Prezes Kaźmierczak apeluje do prezydenta o niepodpisywanie Ustawy o informowaniu o cenach

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców skierował list otwarty do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Cezary Kaźmierczak apeluje w nim o niepodpisywanie Ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług z dnia 9 maja 2014 r.

Publikacja: 02.07.2014 16:08

- Wielokrotnie deklarował się Pan jako przyjaciel małych i średnich firm, dlatego wierzymy, że potwierdzi Pan to w działaniu – czytamy w liście. - Nie jesteśmy w stanie pojąć intencji, które przyświecały pomysłodawcom tej ustawy oraz tym, którzy głosowali za jej uchwaleniem. Nie przemawia za tym żaden istotny interes społeczny.

Ustawa przewiduje drastyczne podniesienie kar za „błędne podanie lub niepodanie cen", przewiduje, że ceny mają być uwidaczniane w sposób „jednoznaczny, nie budzący wątpliwości i umożliwiający ich porównanie". W przypadku, gdy według uznania urzędników tak nie jest, ustawa przewiduje kary w wysokości 20 lub nawet 40 tysięcy złotych. Wysokość kar w stosunku do obowiązującego prawa rośnie 13-26-krotnie.

- Jest to zupełnie nieadekwatne do stopnia szkodliwości takich praktyk, które, o ile nam wiadomo, nie są masowe, ani nie są jakimś poważnym problemem społecznym – uważa prezes. Pisze więc: - Panie Prezydencie! Polacy naprawdę są asertywni przy zakupach i potrafią dopytać o cenę, jeśli mają jakieś wątpliwości.

W tym samym czasie ustawodawca ustala, że kradzież towaru ze sklepu do kwoty 420 złotych nie jest przestępstwem, a wykroczeniem zagrożonym grzywną do 500 złotych!

- Panie Prezydencie! Jak wy nas traktujecie! Jeśli ktoś nas okradnie to grozi mu kara 500 złotych, a my za błąd w cenie mamy płacić 20 lub nawet 40 tysięcy złotych? To skrajnie niesprawiedliwe i nieuczciwe – apeluje Kaźmierczak.

W jego ocenie ustawa będzie miała dwa skutki. Będą to: – Likwidacja bardzo wielu małych sklepów, szczególnie na terenach wiejskich, nieskomputeryzowanych, w których o pomyłkę cenową najłatwiej. Żaden mały sklep na wsi lub w małym miasteczku nie przetrwa kary 40 tysięcy złotych. Mamy nadzieję, że nie chodzi o to, żeby zlikwidować małe sklepy, by wszyscy musieli kupować w hipermarketach.

Drugim skutkiem będzie rozprzestrzenienie się korupcji. Przy tak wysokich karach, propozycje „załatwienia sprawy po ludzku" będą padać nagminnie. Mamy nadzieję, że nie jest to metoda na podniesienie zarobków urzędników, tylko zwykły brak znajomości realnego świata.

- Panie Prezydencie! Apelujemy do Pana, żeby Pan załatwił tę sprawę po ludzku, uratował małe sklepy na wsi przed zagładą i nie podpisywał tej bardzo szkodliwej ustawy – kończy Cezary Kaźmierczak.

- Wielokrotnie deklarował się Pan jako przyjaciel małych i średnich firm, dlatego wierzymy, że potwierdzi Pan to w działaniu – czytamy w liście. - Nie jesteśmy w stanie pojąć intencji, które przyświecały pomysłodawcom tej ustawy oraz tym, którzy głosowali za jej uchwaleniem. Nie przemawia za tym żaden istotny interes społeczny.

Ustawa przewiduje drastyczne podniesienie kar za „błędne podanie lub niepodanie cen", przewiduje, że ceny mają być uwidaczniane w sposób „jednoznaczny, nie budzący wątpliwości i umożliwiający ich porównanie". W przypadku, gdy według uznania urzędników tak nie jest, ustawa przewiduje kary w wysokości 20 lub nawet 40 tysięcy złotych. Wysokość kar w stosunku do obowiązującego prawa rośnie 13-26-krotnie.

Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji