Komisarz Bieńkowska dobra dla firm

Elżbieta Bieńkowska dostanie w Brukseli nową połączoną tekę rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorstw. Biznes i eksperci chwalą tę fuzję.

Aktualizacja: 12.09.2014 21:39 Publikacja: 12.09.2014 13:57

Nowa KE z Elżbietą Bieńkowską rozpocznie pracę 1 listopada

Nowa KE z Elżbietą Bieńkowską rozpocznie pracę 1 listopada

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Elżbieta Bieńkowska nie dojechała wczoraj na pierwsze nieformalne spotkanie komisji Jeana-Claude'a Junckera. Była jedyną nieobecną w gronie, które od 1 listopada przez pięć lat będzie rządziło Unią.

Polce przypadnie tam ważna rola: unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw. To zupełnie nowa teka, która ma zmienić filozofię myślenia o małych i średnich przedsiębiorstwach w UE.

Trudna fuzja

Europejski biznes, eksperci i politycy z uznaniem przyjęli decyzję Junckera o połączeniu dwóch odrębnych dotąd tek komisarzy: rynku wewnętrznego i przemysłu, oraz wyraźne zaznaczenie małych i średnich firm w tytule nowego stanowiska.

– Na pewno stanie przed dużym wyzwaniem. Nie tylko dlatego, że będzie to potężna teka. Ale także dlatego, że fuzja dwóch odrębnych do tej pory obszarów to fuzja dwóch różnych kultur urzędniczych – zauważa w rozmowie z „Rz" Arnaldo Abruzzini, sekretarz generalny Eurochambres, europejskiej organizacji reprezentującej interesy małych i średnich przedsiębiorstw.

Według niego dyrekcja generalna ds. rynku wewnętrznego zajmowała się regulowaniem działalności firm, a dyrekcja generalna ds. przemysłu ich promowaniem. Teraz będą musiały wypracować wspólne stanowisko.

Połączenie tych dwóch tek chwali też Jerome Chaivin, zastępca dyrektora generalnego BusinessEurope, organizacji zrzeszającej narodowe federacje firm prywatnych.

– To bardzo dobra decyzja, podoba nam się również podkreślenie roli małych i średnich przedsiębiorstw. Przecież rynek wewnętrzny nie jest celem samym w sobie. On jest narzędziem, które ma ułatwić życie przedsiębiorcom – mówi Chavin. Według niego to właśnie MSP napotykają najwięcej ograniczeń na wspólnym rynku europejskim i to im będzie musiała ułatwić życie Bieńkowska.

Polska komisarz znajdzie się w „maszynowni realnej gospodarki" – tak jej tekę określił Juncker. Chodzi o to, że będzie zajmowała się firmami i przemysłem, a nie – jak jej koledzy – instytucjami finansowymi czy gospodarką cyfrową.

Wyzwania

Ale – szukając dalszych efektownych porównań – Bieńkowska zajmie się też krwiobiegiem gospodarki UE. Bo bez rynku wewnętrznego integracja gospodarcza nie jest możliwa. UE od początku, jeszcze jako Europejska Wspólnota Gospodarcza, zmierza w kierunku jednolitego rynku dla towarów i usług. Ale ten cel wciąż nie został osiągnięty, mimo że uchwalono odpowiednie dyrektywy.

– Ogromnym wyzwaniem dla nowej komisarz będzie dokończenie budowy jednolitego rynku usług. To 70 proc. unijnego PKB i wciąż mnóstwo przeszkód w ich przepływie – mówi „Rz" Carlo Altomonte, ekspert think tanku Bruegel.

Problemem nie jest więc wcale brak odpowiednich regulacji. – Chodzi raczej o to, że sensowna dyrektywa jest potem w szczegółach technicznych wprowadzana na poziomie narodowym. I tam tworzone są odrębne jednostki autoryzujące.

Przedsiębiorstwo musi więc wypełniać procedury administracyjne np. w Niemczech, a potem inne w Polsce, jeśli chce działać na naszym rynku.

– Proponujemy stworzenie wspólnego europejskiego paszportu, który pozwalałby na swobodę działania na każdym rynku narodowym po uzyskaniu autoryzacji w jednym z państw członkowskich – wskazuje Altomonte.

W kompetencjach Bieńkowskiej będzie pilnowanie, czy państwa i przedsiębiorstwa nie naruszają zasad rynku wewnętrznego. To ona będzie inicjować postępowania o naruszenie unijnego prawa w tej dziedzinie. Eksperci proponują, by tę funkcję komisarza uczynić bardziej skuteczną.

– Teraz jak komisarz ds. konkurencji coś postanowi, to kara wchodzi w życie. A komisarz ds. rynku wewnętrznego musi iść do unijnego sądu i cała sprawa ciągnie się od czterech do pięciu lat – zauważa Carlo Altomonte.

Zdaniem Róży Thun, eurodeputowanej PO, która zasiada w parlamentarnej komisji rynku wewnętrznego, Bieńkowska będzie musiała się zająć kwestiami nieuczciwej konkurencji. – Takie niedozwolone praktyki handlowe szczególnie utrudniają życie polskim przedsiębiorstwom, które często są nowe na europejskim rynku – mówi europosłanka.

Przykładem jest trwająca od lat batalia producenta okien dachowych Fakro ze swoim potężnym przeciwnikiem, firmą Velux. To właśnie w Brukseli Fakro skarżyło się na nieuczciwe umowy z sieciami dystrybucji, dzięki którym Velux blokuje innym wejście na rynek.

– W rękach komisarza rynku wewnętrznego i przemysłu znajdą się też standardy bezpieczeństwa produktów, w tym kwestia zapisów „Made in...". To także bardzo ważne dla polskim firm – wskazuje Róża Thun.

Z Brukseli Anna Słojewska

Elżbieta Bieńkowska nie dojechała wczoraj na pierwsze nieformalne spotkanie komisji Jeana-Claude'a Junckera. Była jedyną nieobecną w gronie, które od 1 listopada przez pięć lat będzie rządziło Unią.

Polce przypadnie tam ważna rola: unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw. To zupełnie nowa teka, która ma zmienić filozofię myślenia o małych i średnich przedsiębiorstwach w UE.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca