Po 6 miesiącach zysk netto zmalał o ponad połowę do 970 mln euro (bo wkład Nissana zmniejszył się o 826 mln), operacyjny o 13,6 proc. do 1,65 mld dając marżę 5,9 proc., a obroty o 6,4 proc. do 28,05 mld z powodu spadku sprzedaży we Francji, Turcji i Argentynie. „Ze względu na spadek popytu grupa spodziewa się teraz rocznych obrotów podobnych do ubiegłorocznych" — stwierdza komunikat cytowany przez Reutera. Wcześniej miały wzrosnąć, bez uwzględnienia wahań kursów walut.
Grupa utrzymała natomiast prognozę rocznej marży operacyjnej 6 proc. i dodatniego przepływu gotówki działu samochodowego. „Pojawienie się nowych modeli, wzmocniona konkurencyjność i waleczność naszych ekip pozwalają potwierdzić założenie rentowności w całym roku" — oświadczył w komunikacie detektor generalny Thierry Bolloré.
Przepływ wolnej gotówki był ujemny na poziomie 716 mln euro z powodu zwiększenia o 742 mln do 2,91 mld nakładów związanych z premierą rynkową piątej wersji Clio, crossovera Arkana w Rosji i minivana Triber w Indiach.
Renault dołączył do grona firm samochodowych, które uprzedziły już o gorszych wynikach rocznych z powodu zwolnienia światowego rynku, Francuzi spodziewają się teraz, że zmaleje o 3 proc., wcześniej zakładali -1,6 proc.
„Renault miał takie sobie półrocze: zysk EBIT był lepszy od przewidywanego i potwierdził prognozę marży, ale obroty i zysk netto były mniejsze od powszechnie spodziewanych. Mogło być gorzej" — stwierdzili w nocie analitycy z Evercore ISI.