Reklama
Rozwiń
Reklama

Nowy gazociąg na Ukrainę najwcześniej w 2018 roku

Decyzja o budowie połączenia, które umożliwi transport gazu z terminalu w Świnoujściu do naszych wschodnich sąsiadów, zapadnie za kilka miesięcy.

Publikacja: 21.01.2015 00:13

Decyzja o budowie połączenia, które umożliwi transport gazu z terminalu w Świnoujściu do naszych wsc

Decyzja o budowie połączenia, które umożliwi transport gazu z terminalu w Świnoujściu do naszych wschodnich sąsiadów, zapadnie za kilka miesięcy.

Foto: Bloomberg

Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy, poinformował, że tamtejsza firma Naftohaz i polski Gaz-System podpisały umowę o budowie połączenia, które pozwoli transportować do naszych wschodnich sąsiadów błękitne paliwo z terminalu LNG w Świnoujściu. Miało dojść do tego podczas poniedziałkowej konferencji przeprowadzonej po spotkaniu z premier Ewą Kopacz.

Z informacji „Rz" wynika jednak, że żadne nowe porozumienie nie zostało zawarte, a Jaceniuk prawdopodobnie miał na myśli wcześniejsze ustalenia. – Na podstawie umowy o współpracy zawartej 17 grudnia 2014 r. z Ukrtransgazem opracowujemy studium wykonalności w celu określenia inwestycji niezbędnych do rozwoju transgranicznych zdolności przesyłowych pomiędzy Polską i Ukrainą. Dopiero na jego podstawie zostaną podjęte ewentualne decyzje o realizacji konkretnych inwestycji – mówi Małgorzata Polkowska, rzecznik Gaz-Systemu. Studium ma być gotowe za kilku miesięcy.

Ukrtransgaz jest operatorem gazowej sieci przesyłowej na Ukrainie. Jego odpowiednikiem w Polsce jest Gaz-System. Z kolei Naftohaz, który dziś kontroluje Ukrtransgaz, specjalizuje się głównie w handlu gazem na rynku ukraińskim i jest odpowiednikiem PGNiG.

Jaceniuk na konferencji podał też, że nowe polsko-ukraińskie połączenie umożliwi jego krajowi pozyskiwanie błękitnego paliwa nie tylko z terminalu w Świnoujściu, ale również z litewskiego w Kłajpedzie. Co więcej, jego możliwości przesyłowe mają sięgać 10 mld m sześc. rocznie. Premier nie podał jednak, że pełna realizacja tego celu wymaga inwestycji po stronie ukraińskiej.

Polska część inwestycji – tzw. korytarz Północ–Południe, czyli sieć połączeń, dzięki którym będzie można transportować gaz z Polski do Czech oraz na Słowację i Ukrainę – powstanie w 2018 r. W jej ramach ma być zbudowany nowy gazociąg relacji Strachocina–Hermanowice, który wraz z istniejącą infrastrukturą stwarza możliwość transportu z Polski na Ukrainę do 8 mld m sześc. gazu rocznie. Druga z tych miejscowości znajduje się przy samej granicy z Ukrainą. Dopiero z okolic Hermanowic będzie można budować połączenie do naszych wschodnich sąsiadów. Aby mogło spełniać swoją rolę, po stronie ukraińskiej również musi zostać zbudowana sieć przesyłowa.

Reklama
Reklama

Po stronie polskiej decyzje dotyczące budowy korytarza Północ–Południe zostały podjęte. Dodatkowe możliwości transportu gazu pojawią się po 2020  r., po rozbudowie gazociągów z okolic Warszawy w kierunku Ukrainy. Aby Kijów mógł pozyskiwać surowiec z terminalu w Kłajpedzie, musi z kolei powstać połączenie polsko-litewskie. Jego realizacja przewidziana jest do 2019 r. Docelowo ma mieć 4 mld m sześc. przepustowości.

Dla Ukrainy nowe połączenia, zwłaszcza z UE, są kluczowym narzędziem uniezależnienia się od importu gazu z Rosji. Nasi wschodni sąsiedzi zużywają go około 50 mld m sześc. rocznie. Polska jedynie 15 mld. Dziś Kijów dostawy dywersyfikuje głównie poprzez połączenia ze Słowacją i Węgrami. Z Polski może importować co najwyżej 1,5 mld m sześc. Przesył na wschód może być realizowany tylko poprzez jeden z trzech gazociągów przechodzących przez granicę z Ukrainą. Dwie pozostałe nitki pozwalają wyłącznie na import surowca do Polski. Dzięki nim możemy pozyskiwać z terytorium Ukrainy co najwyżej 4,3 mld m sześc. gazu.

Biznes
Oligarcha stracił superjacht. Złoty fortepian odpłynął w siną dal
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Biznes
Zarobki w służbie cywilnej, dronowa ofensywa UE i oferta Orlenu dla Azotów
Biznes
Austriacki miliarder ukrywał pieniądze przed wierzycielami. Sąd wydał wyrok
Biznes
Najbardziej zadłużone firmy Rosji. Gazprom na czele
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Biznes
Zygmunt Solorz i Justyna Kulka odwołani z nadzoru ZE PAK. Starcie prawników
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama