Minister finansów Arun Jaitley poinformował, że wydatki na obronę w roku w finansowym 2015/16 wzrosną do 2,47 bln rupii (40,07 mld dolarów) z 2,29 bln w kończącym się roku, kiedy, zwiększono go o 12 proc. wobec poprzedniego. Po latach zaniedbań Indie starają się zmniejszyć wojskowy dystans do Chin, które rozbudowały swą flotę okrętów nawodnych i podwodnych krążących po Oceanie Indyjskim.
- Obrona każdego cala naszej ziemi liczy się przede wszystkim — stwierdził minister. Ograniczony wzrost budżetu wojskowego — którego trzy czwarte służy na utrzymanie trzecich na świecie sił zbrojnych — oznacza jednak nieduże zakupy broni w tym roku.
Generał w stanie spoczynku, współpracownik Międzynarodowej Fundacji Vivekananda, stołecznego think tanku powiązanego z rządem, Gurmeet Kanwal wyjaśnił, że rząd musi dokonać zapłaty zaliczek na kilka zamówień. Wymienił 126 myśliwców Rafale, 197 lekkich śmigłowców, 145 lekkich haubic, 15 śmigłowców ataku Apache i 22 średnich śmigłowców transportowych CH-47F Chinook. Marynarka z kolei potrzebuje nowych okrętów podwodnych i jednostek nie wykrywanych przez radary, aby przeciwstawić się chińskiej obecności na Oceanie Indyjskim, uważanym od dawna przez Delhi za własną strefę wpływów.
W tych dniach Chiny mają ogłosić wielkość wydatków na wojsko w 2015 r.; przewiduje się, że będą znaczne mimo spowolnienia wzrostu gospodarczego, głównie na wyposażenie marynarki w jednostki do zwalczania łodzi podwodnych i na budowę następnych lotniskowców. Teraz Chiny mają tylko jeden.