Kontrakt przewiduje, że za 2,4 mld zł konsorcjum polskich firm i współproducent czołgu niemiecki Rheinmetall Landsysteme zmodernizują 128 leopardów 2A4 z polskiej armii. Pierwsze odnowione leo trafią do służby za dwa lata.
Start modernizacji
Wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Maciej Lew-Mirski twierdzi, że umowy negocjowano z Niemcami twardo i do ostatniej minuty, a polska strona ugrała swoje i w końcowych ustaleniach nie pozwoliła zmienić nawet przecinka.
Kontrakt przewiduje, że pierwsze sześć czołgów w obecności i z udziałem polskich specjalistów Niemcy przebudują w swoich zakładach. Potem pakiet modernizacyjny i przejęte od sąsiadów technologie będą już wprowadzać polskie firmy.
Lista kontrahentów
Prezesi rodzimych firm chwalą współpracę z Rheinmetallem i konstruktorem wzmocnionego kompozytowego pancerza – niemieckim IBD. Modernizację 120-mm armaty już powierzono pancernym Zakładom Mechanicznym Bumar-Łabędy. Mają ją przystosować do amunicji o zwiększonej sile i programowalnej.
Przemysłowe Centrum Optyki z Warszawy wyposaży stanowiska dowódcy i działonowego w kamery termowizyjne najnowszej generacji, co poprawi systemy obserwacji i kierowania ogniem. Zakłady Mechaniczne Tarnów będą odpowiadać za stabilizację i napęd wieży, wymieniając przestarzały system hydrauliczny na elektryczny. Gliwicki ośrodek badawczy OBRUM zbuduje nowoczesne trenażery i symulatory umożliwiające szkolenie pancerniaków.
– Centrum remontowym i obsługi wszystkich leopardów uczyniono Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania. WZMot wyspecjalizuje się także w kompleksowej obsłudze napędów polskich leo – potwierdza Elżbieta Wawrzynkiewicz, prezes spółki.