Daimler podał o zwiększeniu zysku operacyjnego o 8 proc. do 2,69 mld euro z 2,49 mld rok temu i obrotów o 8 proc. do 43,3 mld euro dzięki dobrej sprzedaży aut segmentu premium. Zdaniem maklera z NordLB, te wyniki świadczą o wyraźnej stabilizacji działu samochodowego grupy, a IV kwartał powinien być też lepszy niż przed rokiem.
Daimler dokona przeglądu kosztów, bo marża operacyjna Mercedesa-Benza zmalała do 6 proc. z 6,3 rok temu z powodu problemów z modelem GLS i montowania w autach kosztownych układów kontroli emisji spalin. - Dla zapanowania nad przekształceniami w najbliższych latach musimy znacznie zwiększyć nasze starania: znacząco zmniejszyć koszty i stale zwiększać przepływ gotówki - oświadczył prezes Ola Källenius. 14 listopada przedstawi szczegółowo strategię i politykę dotyczącą kosztów.
Według Philippe Houchois z Jefferies, wyniki kwartału wykazały rozczarowującą rentowność Mercedesa, mniejszy od spodziewanego zysk działu ciężarówek, ale solidny cash flow.
Volvo Cars należąca do chińskiej Geely Automobile podała z kolei o dużym wzroście zysku i obrotów dzięki działaniom oszczędnościowym, ale zastrzegła, że warunki rynkowe będą w tym roku wywierać presję na marże. Zysk operacyjny szwedzkiej firmy skoczył o 90 proc. do 3,49 mld koron (362 mln dolarów), a obroty wzrosty o 14 proc. do 64,8 mld na skutek dużego popytu na SUVy. Firma sprzedała w kwartale na świecie 166 878 aut. Prezes Hakan Samuelsson podkreślił, że wzrost sprzedaży, zysku i obrotów był napędzany dużym popytem na pojazdy sportowo-użytkowe i wynika z efektywności kosztów.
Volvo zapowiedziała w lipcu redukcję kosztów stałych o 2 mld koron do I półrocza 2020, chce dorównać wielkością sprzedaży BMW i Mercedesowi.