Ile płacą w polskich bankach

Zwolnienia w sektorze wcale nie oznaczają, że banki nie potrafią hojnie wynagradzać swoich pracowników.

Aktualizacja: 06.04.2019 10:34 Publikacja: 06.04.2019 08:00

Ile płacą w polskich bankach

Foto: Adobe Stock

Struktura zatrudnienia banków zmienia się. Od wielu lat ubywa etatów – tylko w ciągu roku ich liczba w polskim sektorze zmalała o prawie 3 tys., do 161,6 tys. Powody to redukcja liczby stacjonarnych placówek na rzecz mobilnych kanałów sprzedaży, które zastępują konsultantów. Z drugiej strony intensywna cyfryzacja sektora sprawia, że w wielu obszarach, takich jak np. rozwój nowoczesnych produktów, innowacje, zarządzanie ryzykiem czy marketing cyfrowy trwa zacięta walka o najlepszych kandydatów.

Wzrost wynagrodzeń najbardziej pożądanych specjalistów

Obecnie najczęściej oferowana stawka managera ds. rozwoju produktu/produkt managera wynosi 11 tys. zł brutto miesięcznie. Mediana na stanowisku starszego kierownika - posiadającego minimum 5 lat doświadczenia - oscyluje koło 14 tys. zł, a średnia pensja dyrektora to 25 tys. zł brutto miesięcznie – wynika z danych firmy Michael Page.

- W obszarze ryzyka, analityk sprzedażowy najczęściej może liczyć na 10 tys. zł brutto miesięcznie. Tyle samo dostaje średnio analityk ds. ryzyka wartości rezydualnej. Ekspert. ds. zarządzania ryzykiem otrzymuje przeciętnie 11 tys. zł brutto miesięcznie, natomiast mediana na stanowisku eksperta ds. wycen portfeli i eksperta ds. walidacji modeli ryzyka wynosi 12 tys. zł brutto miesięcznie. W segmencie dużych przedsiębiorstw, pensja analityka kredytowego oscyluje wokół 7-12 tys. zł brutto miesięcznie. W segmencie MŚP waha się ona z kolei miedzy 5 a 8 tys. zł brutto miesięcznie – mówi Ewa Jakubiak, manager zespołu Banking & Finance Services w Michael Page.

Mediana wynagrodzeń na stanowisku underwrittera to 11 tys. zł brutto miesięcznie. Kierownik ryzyka kredytowego może spodziewać się stawki w granicach 12-19 tys. zł brutto, a dyrektor 22-42 tys. zł. brutto miesięcznie.

W bankowości dostrzegalne jest rosnące znaczenie marketingu cyfrowego. Zarobki specjalisty mogą sięgać 9 tys. zł brutto miesięcznie, choć średnio oferuje się im około 7,5 tys. zł brutto. Wynagrodzenie eksperta ds. marketingu online waha się w granicach 7-16 tys. zł brutto, a pensja managera digital marketingu oscyluje wokół 14-25 tys. zł brutto. Kierownikowi w tym obszarze oferuje się przeciętnie 15 tys. zł, a mediana na stanowisku dyrektora wynosi nawet 33 tys. zł brutto miesięcznie.

Stabilne wynagrodzenia w sprzedaży i operacji

W obszarze sprzedaży i operacji coraz lepiej wynagradzana jest kadra kierownicza. Jednak na podstawowych stanowiskach zauważamy stały poziom wynagrodzeń lub niewielki ich wzrost sięgający często tylko poziomu inflacji. Spowodowane jest to w głównej mierze presją kosztową i zatrudnianiem na stanowiska specjalistyczne coraz więcej osób bez doświadczenia lub dopiero wchodzących na rynek pracy.

Z danych Michael Page wynika, że w dziale operacji, analityk biznesowy otrzymuje średnio 10 tys. zł brutto miesięcznie. Kierownik operacji i manager/kierownik projektu mogą natomiast spodziewać się średniej stawki oscylującej wokół 12 tys. zł brutto miesięcznie. Kierownikowi wsparcia sprzedaży najczęściej proponowane jest wynagrodzenie w wysokości 14 tys. zł brutto, a dyrektorowi tego segmentu - 22 tys. zł brutto. Kierownik ds. zarządzania procesami otrzymuje wynagrodzenie w granicach 15 tys. zł brutto, a dyrektor tego obszaru może liczyć na stawkę między 18 a 37 tys. zł brutto. Pensja dyrektora operacji waha się z kolei między 22 a 55 tys. zł brutto miesięcznie.

W dziale sprzedaży bankowości korporacyjnej, wynagrodzenie doradcy klienta wynosi przeciętnie 10 tys. zł brutto miesięcznie. W przypadku obsługi klientów strategicznych pensja na tym stanowisku wzrasta do około 16 tys. zł. W segmencie MŚP oscyluje ona wokół 7 tys. zł. Dyrektor sprzedaży bankowości korporacyjnej może spodziewać się stawki 35 tys. zł brutto miesięcznie. Wynagrodzenie na analogicznym stanowisku, tylko że w obszarze MŚP, to przeciętnie 28 tys. zł. Pensja dyrektora regionalnego waha się natomiast w granicach 18-29 tys. zł brutto miesięcznie.

W bankowości prywatnej przeciętne zarobki doradcy klienta sięgają 14 tys. zł brutto miesięcznie. Kierownik placówki, zatrudniającej do 10 pracowników może spodziewać się pensji w wysokości 7-12 tys. zł brutto, a dyrektor oddziału detalicznego (powyżej 10 pracowników) otrzymuje wynagrodzenie w granicach 10-18 tys. zł brutto miesięcznie. Na stanowisku dyrektora sprzedaży internetowej, mediana wynagrodzeń wynosi 33 tys. zł. Niewiele mniej, bo 32 tys. zł, mogą spodziewać się dyrektorzy sprzedaży bankowości prywatnej. Średnio 23 tys. zł brutto miesięcznie otrzymują z kolei dyrektorzy regionalni bankowości detalicznej.

- Mimo, że zatrudnienie w tradycyjnej bankowości spada, to specjaliści z doświadczeniem finansowym i bankowym nie mają problemu ze znalezieniem pracy w innych podmiotach finansowych związanych m.in. z pożyczkami, leasingiem, faktoringiem, fintechem, czy start-upami. Biorąc pod uwagę to, jak intensywnie rozwijają się tego typu organizacje, możemy przypuszczać, że zapotrzebowanie na pracowników w tych sektorach będzie sukcesywnie wzrastać – mówi Ewa Jakubiak.

Prezesi krezusi

A co z prezesami banków? Z zestawienia „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" wynika, że w 2018 r. przeciętna dniówka prezesów była większa niż średnie wynagrodzenie szeregowego pracownika w całym miesiącu. W 2018 r. najlepiej zarabiającym spośród prezesów wciąż sprawujących swoją funkcję był Cezary Stypułkowski, szef mBanku. Zarobił blisko 5,1 mln zł, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej. Na kolejnych miejscach uplasowali się Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, którego zarobek wzrósł o 20 proc., do blisko 4 mln zł, oraz Joao Bras Jorge, szef Millennium, którego wynagrodzenie zmalało o 35 proc., do 3,25 mln zł, ze względu na mniejsze dodatkowe świadczenia. Uwzględnialiśmy wynagrodzenie podstawowe i premie. Do czołówki dołączyć może Artur Klimczak, prezes Getin Noble Banku, który w 2017 r. zarobił nieco ponad 5 mln zł (spółka nie podała jeszcze raportu rocznego).

Sporo zarobili także... nieobecni już prezesi. Z raportu Pekao wynika, że Luigi Lovaglio, który od czerwca 2017 r. nie jest prezesem Pekao, otrzymał z banku w 2018 r. 4,8 mln zł wynagrodzenia w postaci premii za 2016 r. i akcje fantomowe za poprzednie lata. Spore wynagrodzenie za lata ubiegłe otrzymał też w 2018 r. były wiceprezes tego banku Grzegorz Piwowar (1,9 mln zł). Zaskakująco wysokie wynagrodzenie dla byłych członków zarządu należne w 2018 r. wykazał Alior. Łącznie opiewa na 22,8 mln zł (dla ośmiu osób), czyli o 8 mln zł więcej, niż wynosiły pensje i premie obecnego zarządu w 2018 r. Na tę kwotę składają się głównie wynagrodzenie stałe (12,5 mln zł) i zmienne (9,7 mln zł). Wojciechowi Sobierajowi przypadło łącznie 5,6 mln zł wynagrodzenia, co oznacza, że nawet nie pełniąc już funkcji szefa Aliora od prawie dwóch lat, zostałby po uwzględnieniu tej kwoty najlepiej zarabiającym bankowcem w 2018 r. Katarzyna Sułkowska, która była przez kilka miesięcy prezesem Aliora w 2018 r., dostała prawie 4 mln zł, m.in. dzięki odprawie i zakazowi konkurencji.

Struktura zatrudnienia banków zmienia się. Od wielu lat ubywa etatów – tylko w ciągu roku ich liczba w polskim sektorze zmalała o prawie 3 tys., do 161,6 tys. Powody to redukcja liczby stacjonarnych placówek na rzecz mobilnych kanałów sprzedaży, które zastępują konsultantów. Z drugiej strony intensywna cyfryzacja sektora sprawia, że w wielu obszarach, takich jak np. rozwój nowoczesnych produktów, innowacje, zarządzanie ryzykiem czy marketing cyfrowy trwa zacięta walka o najlepszych kandydatów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Banki
Zysk banków po sierpniu wyższy niż w całym zeszłym roku
Banki
Rosja. Kreml dobrał się do amerykańskich banków "w obronie interesów"
Materiał Partnera
Cyfrowa transformacja banków to już konieczność. Jakie działania wdrożyli najwięksi gracze?
Banki
ZBP: będą wakacje kredytowe dla powodzian