Wkrótce może rozpocząć się proces sprzedaży polskiego Fortis Banku – dowiedziała się „Rz” z dwóch wiarygodnych i niezależnych od siebie źródeł. O polskich spółkach belgijskiej grupy dyskutuje się już na europejskich salonach finansowych.
Nasi rozmówcy są przekonani, że Belgowie przymierzają się do sprzedaży jakichś swoich aktywów. – Sondują, jakie jest zainteresowanie polskim bankiem
– mówi bankier z jednej z międzynarodowych grup finansowych, który pragnie zachować anonimowość. – Ostateczne decyzje chyba jeszcze nie zapadły.
Fortis ma poważne kłopoty, które są wynikiem przejęcia części holenderskiej grupy ABN Amro, oraz ogólnoświatowego kryzysu finansowego spowodowanego załamaniem na rynku kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych.
W czerwcu Fortis zapowiedział, że nie wypłaci dywidendy, którą inwestorzy niekiedy mogą dostać jeszcze przed końcem roku. Chce też poprawić swoje wskaźniki wypłacalności poprzez emisję nowych akcji oraz sprzedaż aktywów. Plan ratunkowy dla Fortisu opracował już prezes spółki Jean-Paul Votron. Inwestorom te pomysły bardzo się nie spodobały. W konsekwencji Votron stracił swoje stanowisko. W ubiegły piątek pracę stracił Gilbert Mittler, członek zarządu Fortis odpowiedzialny za finanse. Dziś grupa przedstawi swoje wyniki po pierwszym półroczu tego roku. Polski bank zaprezentuje je w środę.