Analitycy się spodziewali, że zysk Banku Handlowego za ostatni kwartał zeszłego roku wyniesie 143 mln zł, ale wynik spółki to 122,5 mln zł. W całym roku bank zarobił 688,4 mln zł w porównaniu z 824,2 mln zł rok wcześniej. – Biorąc pod uwagę oznaki spowolnienia gospodarczego, uważam wyniki za zadowalające, ale niższe, niż spodziewałem się w III kwartale ubiegłego roku – mówi Sławomir Sikora, prezes BH.
Negatywny wpływ na wynik miało zawiązanie dodatkowych rezerw. Odpisy na rezerwy w IV kwartale przekroczyły 94 mln zł. – To przede wszystkim konsekwencja analizy kondycji finansowej przedsiębiorstw, które są naszymi klientami – wyjaśnia Sikora. Jego zdaniem w kolejnych kwartałach bank nie będzie już zmuszony tworzyć tak dużych rezerw.
Opcje walutowe obciążyły wynik banku kwotą 147 mln zł. W Handlowym z opcji na waluty korzystało ok. 500 przedsiębiorstw. – 10 proc. z nich spekulowało, a nie zabezpieczało swoich wpływów z eksportu – mówi prezes Sikora. Zarząd banku nie przygotował jeszcze rekomendacji dotyczącej dywidendy. – Nie podjęliśmy decyzji o niewypłacaniu dywidendy. Będziemy rozmawiać z radą, jak pogodzić interesy akcjonariuszy i to, że działamy w trudnej sytuacji gospodarczej – wyjaśnia prezes Handlowego.
Dywidendy nie będzie wypłacał Bank Millennium, który w IV kw. 2008 r. zarobił 36 mln zł (analitycy prognozowali 29 mln zł). W podobnym okresie w 2007 r. bank zyskał 122 mln zł. Gorszy wynik w ostatnim kwartale zeszłego roku to też efekt wyższych rezerw na kredyty oraz na transakcje opcji walutowych. Wczoraj rada nadzorcza dokonała zmian w zarządzie. Pracę stracili Zbigniew Kudaś, Piotr Romanowski i Luis Coutinho. W zarządzie banku zasiądą Artur Klimczak i Rui Manuel Teixeira.
Kierownictwo Millennium planuje znaczną redukcję kosztów, która w tym i 2010 r. przyniesie 200 mln zł oszczędności. Spółka zamierza m.in. zmniejszyć zatrudnienie.